System operacyjny musi się gdzieś znajdować i jest to przeważnie dysk twardy lub wewnętrzna pamięć na dane. To wiąże się oczywiście ze stratą powierzchni dostępnej do wykorzystania przez użytkowników. Nie spodobało się to właścicielom iUrządzeń ze Stanów Zjednoczonych, którzy złożyli zbiorowy pozew przeciwko Apple za miejsce zajmowane na urządzeniach przez system iOS 8. O co dokładnie się rozchodzi?
Przeczytaj koniecznie >> Tablety w Polsce. Wiemy, które z modeli były najpopularniejsze przez ostatnie pół roku!
To nie żart. Pozew został złożony w sądzie federalnym przedwczoraj i obejmuje wiele zarzutów skierowanych przeciwko Apple. Na 18-stronicowej skardze można znaleźć liczne powody, w których Apple oskarżone jest o wprowadzanie klientów końcowych w błąd, prowadzenie nieuczciwego biznesu oraz stosowanie oszukańczych reklam.
Chodzi dokładnie o miejsce, które zajmuje na pamięci iUrządzeń system iOS 8. Według pozwu Apple w ogóle nie informuje o tym klientów końcowych (co rzeczywiście jest prawdą) i w ten sposób wprowadza w błąd. Okazuje się, że w przypadku urządzeń wyposażonych w 16 GB wbudowanej pamięci iOS 8 potrafi zajmować nawet 23,1% tej powierzchni. W najgorszej sytuacji są użytkowników iPodów. Tutaj system zajmuje (po aktualizacji) aż 3,7 GB pamięci. W przypadków iPadów jest to 3,4 GB (co przekłada się na 21,3% powierzchni), a w iPhone’ach 6 3 GB (18,8%). Dokładne wartości można znaleźć w poniższej tabeli opublikowanej przez źródło tej informacji.
Problem polega też na tym, iż pamięć na dane w iPhone’ach czy iPadach podzielona jest na dwie różne części. Pierwszą z nich jest partycja na media, a drugą partycja root. Użytkownik ma wolny dostęp tylko do pierwszej z nich. Natomiast druga zarezerwowana jest na potrzeby oprogramowania i można do niej uzyskać dostęp jedynie na urządzeniach z jailbreakiem. Według powodów partycja root może mieć za duży rozmiar i mógłby on być mniejszy. Pamiętajmy także o fakcie, o czym zresztą też jest wspomniane w pozwie, iż pamięci wewnętrznej iUrządzeń nie możemy rozbudować za pomocą kart microSD i podobnych nośników.
Problem opisywany wyżej jest najbardziej widoczny w przypadku iGadżetów z najmniejszą pamięcią na dane, czyli z 16 GB (pomijając iPhone’a 5c, który dostępny jest z 8 GB pamięci na dane). Problem był widoczny w zeszłym roku, gdy Apple udostępniło iOS 8. Wtedy też wiele osób skarżyło się na brak możliwości zainstalowania uaktualnienia, gdyż to wymagało zbyt dużo wolnej przestrzeni. W wybranych przypadkach (na iPadach) nawet prawie 6 GB, co w przypadku urządzeń z 16 GB pamięci rzeczywiście mogło stanowić niemały problem.
Pamiętajmy także, iż użytkownicy Apple najczęściej wybierają właśnie iPady i iPhone’y z 16 GB pamięci na dane. Z prostej przyczyny. Te modele są po prostu najtańsze. Apple jeszcze nie odpowiedziało na pozew. Sprawę przyjął sędzia Natanael M. Cousins.
Źródło: Forbes