Gdyby wziąć pod uwagę jedynie koszty produkcji, Apple na jednym iPhonie 6s z 64 GB miejsca na dane zarabia ponad 500 dolarów! Rozłożono na czynniki pierwsze to, ile za jakie części niezbędne do stworzenia swojego nowego smartfona płaci gigant z Cupertino.
Gdyby zliczyć wydatki Apple na same części półprzewodnikowe, wyszłoby 127 dolarów. Na tę kwotę składa się m.in. 25 dolarów za procesor A9, 36 dolarów na radio komórkowe, 22 dolary na sensory (w tym Touch ID i NFC) oraz 20 dolarów na 64 GB pamięci flash. Kamera, bateria i inne komponenty kosztują 73 dolary, zaś obudowa, przyciski i pozostałe elementy obciążają budżet kolejnymi 33 dolarami. Dodanie wszystkiego daje nam sumę 234 dolarów.
Tymczasem 64-gigabajtowy iPhone 6s w sklepie kosztuje 749 dolarów. Gdyby zatem zignorować wszystkie dodatkowe koszty, jakie ponosi Apple z tytułu swojej działalności, na jednym iPhonie 6s zarobiłoby 515 dolarów. Tak duża przebitka nie odstrasza jednak konsumentów, którzy nowe smartfony Apple zamawiają na tyle chętnie, że już tworzą się kolejki, a czas dostaw wydłuża.
Jak podawało IHS, w przypadku iPhone’a 6 koszty produkcji mieściły się w przedziale 200-247 dolarów, zaś za wytworzenie jednego iPhone’a 6 Plus Apple musiało zapłacić między 216 a 263 dolarami.
Źródło: Wcftech