Dwóch Chińczyków chciało oddać nerkę za iPhone’a 6s
Dwaj mężczyźni z Chin za iPhone’a 6s byli gotowi oddać własne… nerki. Incydent nie doszedł ostatecznie do skutku, ale nie umknął uwadze lokalnych mediów.
Dwaj mężczyźni z Chin za iPhone’a 6s byli gotowi oddać własne… nerki. Incydent nie doszedł ostatecznie do skutku, ale nie umknął uwadze lokalnych mediów.
Mężczyźni chcący zapłacić za iPhone’a 6s własnymi organami byli tak zdeterminowani, że przeszli już badania. Do kuriozalnej transakcji miało dojść 12 września, ale ostatecznie druga z zainteresowanych stron nie dotarła na spotkanie. Po tym fiasku jeden z mężczyzn rozmyślił się i odwiódł od szalonego planu także drugiego bohatera tej informacji.
W Chinach iPhone 6s to wydatek rzędu niespełna 4,5 tys. juanów. Jest to równowartość średniej miesięcznej pensji w Państwie Środka. Nie dziwi zatem, że nie wszystkich chętnych stać na zakup nowego smartfona Apple. Mimo to posuwanie się do takich pomysłów jak sprzedaż własnych organów wykracza poza wszelkie granice zdrowego rozsądku – tym bardziej, że iPhone’a 6s można tam zdobyć w mniej drastyczny i zagrażający zdrowiu sposób.
Media donoszą, że banki spermy za nasienie oferują 6000 juanów, czyli kwotę wystarczającą na zakup urządzenia. Mało tego, bank spermy funkcjonujący przy jednym ze szpitali w Szanghaju w ramach zapłaty oferuje od razu iPhone’a 6s w kolorze Rose Gold! Ciekawostkę stanowi fakt, że właśnie ten wariant jest najbardziej pożądany przez konsumentów z Europy i Ameryki Północnej.
Źródło: Huffingtonpost