Choć iPhone 6s i iPhone 6s Plus nie mają certyfikatu zaświadczającego o wodoodporności urządzeń, okazuje się, że zanurzenie niekoniecznie musi oznaczać w ich przypadku dalszą niezdolność do działania. Na potwierdzenie Zeedude zamieszcza blisko ośmiominutowe wideo.
Na potrzeby doświadczenia iPhone 6s i iPhone 6s Plus zostały włożone do naczyń wypełnionych wodą na jedną godzinę. Zanurzenie było pełne, ale oba smartfony znalazły się ledwie kilkanaście centymetrów pod powierzchnią wody. Certyfikat IP68 gwarantuje natomiast odporność na zanurzenie na głębokości półtora metra, ale tylko na pół godziny.
Po upływie 60 minut iPhone 6s i 6s Plus zostały wyjęte z wody, a po ich wysuszeniu okazało się, że są gotowe do dalszego działania. W takich okolicznościach można się jedynie zastanawiać, dlaczego Apple nie promuje swoich nowych urządzeń pod kątem wodoodporności.
Trzeba mieć jednak na uwadze, że eksperymentu uwiecznionego w poniższym materiale wideo nie można traktować jako oficjalnego. Poza tym, gwarancja wodoodporności byłaby wiążąca wobec konsumentów, a teraz nabywcy iPhone’a 6s i 6s Plus mogą w razie kontaktu urządzeń z wodą traktować to jako miły dodatek.
Źródło: Youtube