Los Angeles Unified School District otrzyma od Apple w ramach zawartej ugody 4,2 mln dolarów. Firma z Cupertino dostarczyła co prawda iPady zgodnie z umową, ale kontrakt obejmował też programy nauczania Pearson, które nie spełniły swojej funkcji.
Wspomniany kontrakt opiewał na 1,3 mld dolarów i miał na celu dostarczenie iPadów każdemu uczniowi, nauczycielowi i administratorowi placówki w drugim największym dystrykcie edukacyjnym w Stanach Zjednoczonych. Zadaniem Apple było dostarczenie sprzętu, Pearson miało zaś odpowiadać za programy nauczania z języka angielskiego i matematyki.
Łącznie do około tysiąca szkół zrzeszonych w L.A. Unified miało trafić 40 tys. iPadów. Jeden egzemplarz kosztował 768 dolarów, ale trzyletnia licencja na programy nauczania Pearson zawyżała jego wartość o 200 dolarów. Sęk w tym, że w ciągu pierwszego roku obowiązywania kontraktu Pearson dostarczyło jedynie próbki swoich programów nauczania, a ponadto nie zapewniło nauczycielom wystarczających szkoleń. L.A. Unified oskarżyło firmę o dostarczenie rozczarowującego, pełnego błędów produktu.
Pearson broniło jakość swojej pracy podkreślając, że inne szkoły nadal korzystają z dostępnych w sieci kursów, ale dystrykt ostatecznie zagroził pozwem. Ugodę udało się osiągnąć nie tylko z Apple, ale również Lenovo, które dostarczyło swoje produkty L.A. Unified w późniejszym terminie. Ustalono, że dystrykt nie będzie musiał płacić 2,2 mln dolarów za otrzymany sprzęt.
Źródło: LA Times