Jeżeli przewidywania Gene’a Munstera, analityka Piper Jaffray, się sprawdzą, czekają nas duże zmiany we wzornictwie iPhone’a 7, przynajmniej w porównaniu do tego zastosowanego w tegorocznych edycjach smartfonów Apple. Gigant z Cupertino być może zdecyduje się bowiem na rezygnację z fizycznego przycisku home.
Takie rozwiązanie ma być możliwe dzięki wdrożeniu już w tegorocznych iPhone’ach technologii 3D Touch, która odpowiada za rozpoznawanie siły nacisku na ekran dotykowy i na tej podstawie zapewnia użytkownikowi większą kontrolę nad urządzeniem. Prawdopodobieństwo zaprowadzenia tak daleko idących zmian już w iPhonie 7, którego na rynku należy się spodziewać w drugiej połowie przyszłego roku, analityk ocenia na 50 proc.
Rezygnacja z fizycznego przycisku home pociągnęłaby za sobą daleko idące zmiany. Przede wszystkim można by było zwiększyć rozmiar samego wyświetlacza bez konieczności zwiększania gabarytów urządzenia, lub zmniejszyć wielkość całego iPhone’a 7. Inżynierowie Apple musieliby również przenieść sensor Touch ID, prawdopodobnie na bok urządzenia, tak jak zrobiło to Sony w Xperii Z5.
Firma z Cupertino ma być też zainteresowana wydłużeniem pracy baterii na jednym ładowaniu – jest to zresztą jeden z elementów, który najbardziej doskwiera nabywcom iPhone’ów. Zwiększenie wytrzymałości akumulatorów ma być możliwe dzięki dalszym poprawkom w kwestii konsumpcji energii przez procesor oraz optymalizacji oprogramowania. Munster twierdzi ponadto, że Apple może się też zdecydować na produkcję szafirowych wyświetlaczy, tym bardziej, że materiału tego firma użyła już Apple Watchach.
Źródło: Gforgames, fot.: Martin Hajek/Computerbild.de