Jeśli iPhone jest urządzeniem z najwyższej półki, to reklamować go mogą jedynie najjaśniej świecące gwiazdy. Z takiego założenia wyszło najwyraźniej Apple, które zaprezentowało dwa nowe spoty reklamowe – w rolach głównych, oprócz iPhone’a 6s, występują w nich Jamie Foxx i Stephen Curry.
Aktor znany z takich filmów jak Ray, Django czy Świat w płomieniach, najwyraźniej staje przed poważnym dylematem, związanym z wyborem kolejnej roli. Na pomoc idzie mu Siri, która wykonuje wirtualny rzut monetą. Czy cyfrowa asystentka pozwoliła gwieździe kina podjąć słuszną decyzję? Przekonajmy się…
W drugim materiale Jamie Foxx ponownie zagaduje Siri, chcąc usłyszeć komplement na temat swojego wyglądu. Odpowiedź, jaką uzyskuje, jest bardzo satysfakcjonująca, pozostaje jednak pytanie czy to Siri się w nim zabujała, czy sam Jamie nie może się sobie oprzeć?
Drugą z gwiazd zaproszonych przez Apple do współpracy jest Stephen Curry, najbardziej wartościowy zawodnik sezonu zasadniczego NBA i obecny mistrz amerykańskiej ligi koszykówki z drużyną Golden State Warriors. W materiale z jego udziałem Apple skupia się na ukazaniu zalet funkcji Live Photos, która dzięki technologii 3D Touch pozwala zrobić zdjęcie i jednocześnie nakręcić film obejmujący półtorej sekundy przed i po wykonanej fotografii.
Dzięki temu można uwiecznić także w formie filmowej wyjątkowe sekwencje – jak choćby celny rzut z połowy boiska. Nie sądziliście chyba, że Stephen Curry, człowiek, który minionej nocy zdobył dla swojej drużyny 53 punkty (w tym 8/14 za 3 punkty), spudłuje rzut treningowy nawet z tak dużej odległości?
Źródło: Youtube