Udostępnij
Tweetnij

Tim Cook miał rację: ograniczenie szyfrowania w USA nie wpłynie na bezpieczeństwo

Badania przeprowadzone przez Uniwersytet Harvarda potwierdziły, że wprowadzenie ograniczeń w dostępie produktów szyfrujących nie wpłynie w znaczącym stopniu na bezpieczeństwo. Ci, którzy będą chcieli szyfrować, będą wiedzieli, jak ominąć zabezpieczenia.

iPhone 6s

Badania przeprowadzone przez Uniwersytet Harvarda potwierdziły, że wprowadzenie ograniczeń w dostępie produktów szyfrujących nie wpłynie w znaczącym stopniu na bezpieczeństwo. Ci, którzy będą chcieli szyfrować, będą wiedzieli, jak ominąć zabezpieczenia.

Ostatnie badania w Berkman Center for Internet and Society (Harvard) przeprowadzone przez eksperta do spraw kryptografii, Bruce’a Schneiera, oraz jego koleżanki po fachu – Kathleen Seidel i Saranyę Vijayakumar, potwierdziły, że ograniczenie opcji lokalnego szyfrowania nie zmieni w ogóle ilości szyfrowanych wiadomości, za to osłabi pozycję amerykańskich firm na rynku produktów szyfrujących.

Schneier zauważył, że takie same wyniki badań ogłoszono też w 1999 roku, kiedy Rząd Federalny Stanów Zjednoczonych rozważał kontynuowanie zakazu mocnego szyfrowania zaklasyfikowanego jako celowe umocnienia i zakazanego w ramach eksportu z USA. W 1997 roku dyrektor FBI, Louis Freeh, zeznał w komisji sądowej w Senacie Stanów Zjednoczonych, że bez nieudokumentowanych sposobów na to, by uzyskać dostęp do systemu komputerowego lub danych w nim zawartych eksport produktów do szyfrowania może służby w USA nie będą mogły walczyć skutecznie między innymi z terrorystami.

Schneier w swoim raporcie potwierdza za to, że ograniczenie eksportu takich produktów nie wpłynęło na zmniejszenie ich dostępności na całym świecie. Powód? Produkty zagraniczne. Raport wskazuje, że z 546 takich produktów 44% jest dostępnych za darmo, natomiast 34% na zasadach open source. Dostępność takich produktów poza granicami USA jest zatem tak wysoka, że eksport tych amerykańskich nie zmieniłby sytuacji względem szyfrowania, a jedynie pogarsza pozycję firm z USA. Zorganizowane grupy przestępcze nie boją się sposobów na uzyskiwanie dostępu do takich zaszyfrowanych wiadomości, bo mogą je łatwo ominąć. Oczywiście, amerykańskie służby będą w stanie złapać kilku głupich lub leniwych przestępców, jednak nie dobiorą się w ten sposób do grubych ryb.

Co ciekawe, to samo w wywiadzie rok temu mówił Tim Cook, prezes firmy Apple, który stwierdził, że prywatność jest podstawowym prawem człowieka. Stwierdził, że terroryści będą szyfrować wiadomości, jednak „tych dobrych” ludzi jest 99,999%. Niedawno Cook kolejny raz potwierdził, co mówił wcześniej, dodając, że każdy dostęp do danych użytkowników gwarantuje również dostęp do tych danych osobom niebezpiecznym. W grudniu natomiast Apple odniosło się do wspomnianych zmian w ustawie, twierdząc, że będzie to ugodzenie w zabezpieczenia wbudowane w produkty Apple’a. Nie twierdzi tak jednak senator Tom Cotton, który uważa, że Facebook, Apple czy Google to firmy, które otwierają drogę kryminalistom ze względu na usługi, jakie świadczą.

W grudniu minionego roku OPSEC ujawniło natomiast instrukcję, w której zwolennicy Państwa Islamskiego doradzają, by do szyfrowania wiadomości używać przede wszystkim iMessage.

Źródło: AppleInsider

sferis.pl - przyjazny sklep internetowy

Katarzyna Dąbkowska

Każda kieszonsolka i tablet moim przyjacielem, niezależnie od "maści" i rodzaju. Swojego iPhone'a traktuję jak prawą rękę. Pisaniem o mobilnych sprzętach zajmuję się od kilku lat. Miłośniczka gier, literatury angielskiej i kultury Dalekiego Wschodu, wychowująca przedstawiciela nowego pokolenia.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij