Johny Srouji, człowiek odpowiedzialny za układy scalone z serii Ax, opowiedział o tym, że pierwotnie iPad Pro miał mieć inny procesor. Potwierdził również, dlaczego Steve Jobs zdecydował się na projektowanie własnych układów. Wiąże się z tym drobna ciekawostka dotycząca pierwszego iPhone’a.
Steve Jobs, Tim Cook, Jony Ive – te nazwiska z pewnością kojarzycie, jeśli choć w najmniejszym stopniu interesujecie się sprzętami firmy Apple. Ale jest jeden człowiek, o którym zapewne nie słyszeliście, a powinniście. Jest nim Johny Srouji, który odpowiada za układy scalone z serii Ax. W najnowszym wywiadzie dla Bloomberga Srouji ujawnił nieco informacji na temat produkcji iPada Pro oraz oryginalnego iPhone’a. Potwierdził, że iPad Pro miał być oryginalnie wyposażony w układ A8X, który stosowano wtedy w iPadach Air 2. gen. Jednak pół roku później miał zadebiutować iPhone 6s z chipsetem A9. Zdecydowano się więc na przyspieszenie produkcji nowego układu.
Srouji powiedział, że ponieważ oryginalny iPhone był składany z istniejących elementów od różnych dostawców, to nie może być tak potężny jak Apple planowało. Miał procesor małej mocy, nie posiadał przedniej kamery, łączność ograniczono do 2G, a bateria pozostawiała dużo do życzenia. Srouji opowiedział też o elementach, które zostały zastosowane w układzie scalonym w pierwszym iPhonie. Były to elementy układu scalonego stosowanego w odtwarzaczach DVD firmy Samsung.
Srouji powiedział, że Steve Jobs zauważył wtedy, że niezbędnym jest projektowanie własnych układów scalonych. I tak też zrobiono. Chipy dla iUrządzeń projektowane są już od dawna przez Apple. Firma następnie zleca tworzenie elementów zewnętrznym firmom. Apple zaczęło stosować własne układy scalone w 2010 roku. Pierwszym był A4. Procesor ten stanowił jednostkę centralną w iPadzie, a także w iPhonie 4 oraz iPodzie Touch 4. gen.