Kilkanaście dni temu Apple udostępniło deweloperom aplikacji trzecią betę systemu iOS 9.3 (dziś wyszła czwarta). Prócz Night Shift, nowych aplikacji zdrowotnych i informacji na pulpicie, a także nowej opcji, dzięki której nasze notatki będą jeszcze bezpieczniejsze, iOS 9.3 wprowadzi też ciekawą funkcję. Pozwoli ona na dodawanie utworów z Apple Music do biblioteki z poziomu różnych aplikacji. Wiąże się z tym jednak pewien problem.
Jak donosi deweloper Ben Dodson, po aktualizacji do iOS 9.3 aplikacje będą mogły korzystać z muzyki oficjalnie dostępnej w usłudze Apple Music i dodawać ją bezpośrednio do biblioteki użytkownika. Choć nie jest to wielka zmiana, otwiera różne możliwości istniejącym dla twórców różnorakich aplikacji. Te najpierw będą musiały sprawdzić czy Apple Music działa akurat w tych regionach oraz czy urządzenie, z którego korzystamy ma dostęp do wspomnianej usługi, a następnie będą mogły pobrać dany utwór lub odtworzyć go używając identyfikatora produktu w iTunes.
Oznacza to, że np. aplikacje takie jak Shazam mogłyby skorzystać z nowej funkcji. Przypomnijmy, że Shazam rozpoznaje muzykę i melodie, które aktualnie są odtwarzane blisko nas. Aplikacja następnie wskazuje, jaka dokładnie to piosenka i jest w stanie ją dla nas odtworzyć. Jeśli mieć na uwadze nową funkcję, która zostanie wprowadzona z iOS 9.3, Shazam mogłoby zawierać przycisk dodania utworu do biblioteki użytkownika.
Aplikacje stworzone specjalnie dla gwiazd muzyki również mogłyby korzystać z nowej funkcji. Kiedy przykładowo dany piosenkarz wydałby nowy singiel, użytkownik otrzymałby stosowne powiadomienie i mógłby z pomocą jednego przycisku dodać utwór do biblioteki.
Może się z tym wiązać pewien problem. Użytkownicy w ten sposób dają wiele swobody aplikacjom, by muzyka mogła zostać dodana do ich biblioteki. Co więcej, deweloperzy mieliby niemalże całkowity dostęp do naszej biblioteki. Zyskaliby na tym z pewnością reklamodawcy, którzy dzięki nowej opcji mogliby badać, jaki dokładnie lubimy typ muzyki i serwować nam reklamy. Najgorsze jest jednak to, że proces ten jest niezauważalny dla użytkownika. Ben Dodson zgłosił już błąd do Apple’a, jednak firma wstrzymała się od komentarza, sugerując, że jest on związany z bezpieczeństwem użytkowników.
Źródło: 9to5mac