Pan Hou z pewnością zdziwił się, kiedy zamówił smartfona Apple. Nazajutrz przekonał się, że iPhone 6s nie znalazł się w paczce, którą otrzymał. Zamiast tego dostał coś na ząb.
Ile znacie już historii o tym, jak w reklamie oferowano komuś złote góry, a klient otrzymał coś zupełnie innego? Nie tak dawno głośno było o sprawie Alansa Ng, który zamówił iPhone’a 6s, a dostał w paczce kłódkę. Teraz kolejny miłośnik iUrządzeń został oszukany. Jak do tego doszło?
Oczywiście przez promocję. W Chinach pewien użytkownik dał ogłoszenie o sprzedaży iPhone’a 6s. Cena telefonu miała wynosić 230 dolarów, czyli o 70% mniej, niż w oficjalnym sklepie Apple’a w tym rejonie. Powodem, jak twierdził sprzedawca, było to, że smartfon został sprowadzony do kraju z zagranicy. Jeśli od razu wyczuliście, że w całej sprawie coś śmierdzi, macie rację. Niestety, pewien obywatel Chin, Hou, skusił się na ofertę i telefon zakupił. Nazajutrz otrzymał paczkę, jednak upragniony iPhone 6s nie znajdował się w środku. W paczce kupujący znalazł… chińskiego naleśnika. Oczywiście, pan Hou próbował skontaktować się z nieuczciwym sprzedawcą, jednak ten, jak twierdzi policja, ulotnił się. Kolejny raz przestrzegamy zatem, żeby nie korzystać z podejrzanych promocji. Pan Hou ma już nauczkę. Może miał pusto w głowie, ale za to napełnił sobie żołądek.
Źródło: PhoneArena