Premiera iPhone’ów 7 odbędzie się pewne dopiero we wrześniu tego roku, ale w sieci już teraz pojawia się coraz więcej plotek na temat nowych smartfonów marki Apple’a. Brak 3,5-mm złącza audio, drugi głośnik czy zmiany w obudowie? To tylko część zmian, które mają objąć smartfona iPhone 7. Co jeszcze przygotowuje dla nas firma z Cupertino? Odpowiedź na pytanie znajdziemy w tym artykule.
Z ekranami o przekątnej 4,7″ i 5,5″
Plotki sugerują, że Apple pozostanie przy podobnych ekranach, które zastosowano w iPhone’ach 6 czy 6s. Przekątna nie ma ulec zmianie (o rozdzielczości na razie nic nie wiadomo), a więc iPhone 7 dostanie wyświetlacze o przekątnej 4,7″, a iPhone 7 Plus ekran o przekątnej 5,5″. Oczywiście, będą to ekrany ze wsparciem dla technologii 3D Touch i możemy spodziewać się, że w iOS 10 znajdą się nowe funkcje dla reakcji na siłę nacisku. Jakie? O tym przekonamy się z czasem. W trakcie konferencji WWDC 2016 i później.
Z procesorami Apple A10
W iPhone’ach 7 spodziewamy się, jak co roku, nowego procesora Apple’a. Tym razem będzie to układ pod nazwą A10. Jego specyfikacja techniczna nie jest znana, ale możemy się domyślać, że nowy SoC będzie wytwarzany w 14 lub 16 nm procesie technologicznym, a podobno za całość dostaw ma odpowiadać tym razem tylko TSMC.
Jaki będzie układ A10? Prawdopodobnie nadal będą to tylko dwa rdzenie, których zegar pewnie będzie pracować z częstotliwością około 2,0 GHz. Sam zegar to nie wszystko, bo pewnie pojawi się znacznie więcej innych pomniejszych usprawnień (więcej pamięci podręcznej etc.), które spowodują, że Apple A10 będzie znacznie szybszym procesorem niż A9 z iPhone’ów 6s.
Procesor będzie zapewne wspomagany przez 2 GB pamięci operacyjnej RAM typu LPDDR4, choć pewne plotki sugerują, że w iPhonie 7 Plus z 5,5″ ekranem może mieć 3 GB pamięci RAM.
Bez wersji z 16 GB pamięci na dane
Tak, Apple cały czas zamęcza nas iPhone’ami z zaledwie 16 GB pamięci flash na dane. Wraz z iPhone’em 7 taki wariant pojemnościowy w końcu powinien odejść w niepamięć i możemy spodziewać się, że nowe smartfony będą oferowane w wersjach z 32, 64 i 128 GB pamięci lub (jak iPady Pro) z 32, 128 i 256 GB miejsca na dane. Oczywiście, będą to szybkie kości UFS 2.0, a więc możemy spodziewać się odczytu danych nawet na poziomie około 800 MB/s. Pod warunkiem, że Apple sięgnie po nowe kości Samsunga.
Z lepszym aparatem iSight
Domyślamy się, że przednia kamera FaceTime raczej nie będzie się różnić od tej z iPhone’ów 6s, a więc nadal będzie to aparat 5 Mpix. Zmian możemy jednak spodziewać się z tyłu obudowy. iPhone 7 zapewne dostanie jeszcze lepszy aparat, nad którym w Apple pracuje zespół złożony z aż 800 osób. Firma z Cupertino postawi pewnie na większy rozmiar piksela, ale rozdzielczość matrycy raczej nie ulegnie zmianie i nadal będzie to 12 Mpix. Zwiększy się za to pewnie światło przysłony. Obecnie stosowane w iPhone’ach obiektywy mają f/2.2, a więc są już całkiem jasne, ale nie tak jak te z Galaxy S7 i S7 edge, gdzie zastosowano przysłonę f/1.7. W ten sposób można robić lepsze zdjęcia nocą. Poza tym możemy spodziewać się technologii OIS (optycznej stabilizacji obrazu) także w 4,7-calowym iPhonie (oby).
Pewne plotki sugerują, że iPhone 7 Plus ma być dostępny także w wersji Pro. W tym smartfonie podobno Apple chce zastosować podwójny aparat fotograficzny. Szczegóły jego działania nie są znane, ale starsze patenty Apple’a wskazują na to, że obie kamery będą mogły także działać niezależnie od siebie.
Bez 3,5-mm złącza audio
Apple podobno zamierza pozbyć się z iPhone’ów 3,5-milietrowego wtyku audio. Jego rolę ma przejąć złącze Lightning. W miejscu, gdzie obecnie znajduje się jack audio ma pojawić się drugi głośnik. W opakowaniu z iPhone’ami 7 zapewne znajdziemy słuchawki ze złączem Lightning. Apple podobno także pracuje nad nowymi słuchawkami bezprzewodowymi, ale te pewnie będą sprzedawane osobno.
Jack audio raczej nie stanowi problemu na drodze do odchudzenia smartfonów. Takie złącze mają nawet telefony o grubości około 5 mm. Firma z Cupertino może sobie na to jednak pozwolić w myśl zasady: bo dlaczego nie?
Zmiany w obudowie
Ostatnie plotki sugerują, że iPhone’y 7 nie czekają większe zmiany w obudowie. W rzeczywistości nowe smartfony wizualnie mogą być bardzo podobne do iPhone’ów 6s. Zasadniczą różnicą ma być brak wspomnianego wtyku dla słuchawek, być może niewystający aparat fotograficzny, który może pojawić się nieco niżej niż dotychczas (ale tylko nieznacznie) i brak prostych pasków przecinających tył obudowy. Fugi pojawią się tylko na brzegach. Zmiany te możecie zobaczyć na poniższym renderze, który przygotował jeden z czytelników serwisu 9to5mac. Poza tym iPhone 7 ma być cieńszy niż zeszłoroczne modele, ale pewnie możemy spodziewać się odchudzenia tylko o około 1 mm. Ma to być możliwe dzięki zastosowaniu pewnych nowych technologii.
Pojemniejsze baterie?
Tak, iPhone nie ma problemów z baterią, zwłaszcza ten 4,7-calowy i dlatego Apple wypuściło swoje nieciekawie wyglądające etui z dodatkową baterią… Oczywiście, wszyscy doskonale wiemy, że mniejszy iPhone 6s ma po prostu słabą baterię. Tej z modelu Plus niewiele można zarzucić. Czy to ulegnie zmianie w iPhone’ach 7? Cóż, biorąc pod uwagę fakt, że nowe smartfony mają być jeszcze cieńsze, to pojemniejsze baterie mogą stanowić problem, ale jest szansa na to, że Apple popracuje nad pojemnością baterii w nowych smartfonach.
Premiera we wrześniu
iPhone 7 i iPhone 7 Plus zapewne zostaną pokazane we wrześniu i tego samego miesiąca rozpocznie się ich sprzedaż. Oczywiście, nowe smartfony Apple’a zapewne będą oferowane w tych samych cenach, co iPhone’y 6s (o ile nie dojdzie do większych zmian w kursach walut), a więc:
- iPhone 7 32 GB – 3199 złotych
- iPhone 7 64 GB – 3699 złotych
- iPhone 7 128 GB – 4199 złotych
- iPhone 7 Plus 32 GB – 3699 złotych
- iPhone 7 Plus 64 GB – 4199 złotych
- iPhone 7 Plus 128 GB – 4699 złotych
Ceny iPhone’a Pro z podwójnym aparatem nie są znane, ale możemy zgadywać, że za wariant z 32 GB miejsca na dane przyjdzie nam zapłacić co najmniej 4199 złotych.