Analityk firmy Barclays, Mark Moskowitz stwierdza, że Apple zerwie z dotychczasową polityką wydawniczą dla iPhone’ów i rozstanie się z modelami z literką „s” w nazwie. Jeśli to prawda, to za rok zobaczymy iPhone’a 8, a nie model 7s.
Mark Moskowitz, jeden z analityków firmy Barclays, uważa, że Apple rozstanie się z iPhone’ami s. W przyszłym roku nie zobaczymy iPhone’a 7s, a od razu będzie to iPhone 8. Informacje te pokrywają się z planowanymi na przyszły rok dużymi zmianami wizualnymi, którymi zostaną objęte smartfony z systemem iOS. Apple ma porzucić aluminium na rzecz szklanej obudowy i wykorzysta ekrany OLED, które zastąpią stosowane obecnie panele LCD.
Duże zmiany we wzornictwie zawsze były wprowadzane przez Apple w iPhone’ach bez „s” w nazwie, a „eski” zawsze wprowadzały istotne udoskonalenia obejmujące hardware. Dla przykładu, iPhone 5s wprowadził Touch ID oraz 64-bitowy procesor A7. Natomiast iPhone 6s doczekał się m.in. ekranu z funkcją 3D Touch oraz udoskonalonych kamer Facetime oraz iSight.
Rynek smartfonów zmienia się i Apple być może rzeczywiście będzie musiało zrezygnować z dotychczasowej polityki obejmującej dwuletni cykl. Po to, aby móc częściej wprowadzać zmiany w samym wyglądzie smartfonów, co dla wielu osób też jest ważne w trakcie wyboru nowego telefonu.
Moskowitz stwierdza, że tegoroczny iPhone 7 nie będzie istotnym smartfonem w rozwoju iPhone’ów i nie powinniśmy spodziewać się zbyt wielu udoskonaleń. Analityk uważa, że firma z Cupertino sprzeda w tym roku mniej smartfonów niż w zeszłym roku, ale tylko o 1,8% mniej, co i tak przełoży się na około 227 mln sprzedanych telefonów.
źródło: fortune