Tim Cook jest już prezesem Apple od 5 lat. W ramach umowy otrzymał łącznie 980 tysięcy akcji o łącznej wartości 105 milionów dolarów.
Wszyscy pamiętamy złote lata, kiedy na czele Apple stał jeden z największych wizjonerów na świecie – Steve Jobs. Pałeczkę po nim przejął nie kto inny jak Tim Cook. Prasa rozpisuje się podsumowując kolejne lata nowego prezesa Apple w pracy, wspominając również o jednym z najważniejszych bonusów, jakie odblokował wraz z 5-letnią rocznicą prezesowania jednej z najważniejszych firm na świecie – chodzi o 100 milionów dolarów, a raczej sumę akcji, które otrzymał w ramach umowy.
Dokładniej rzecz ujmując – otrzymuje on rocznie przydział akcji firmy. W tym roku wzrósł on o 700 tysięcy akcji, więc łącznie ma on 980 tysięcy akcji. Jeśli liczyć, że aktualna cena akcji wynosi 108 dolarów, Tim Cook zarobił w przeciągu jednego dnia 105 milionów dolarów.
Cooka bardzo często porównuje się do Steve’a Jobsa. Najczęściej zarzuca mu się właśnie to, że… nie jest Jobsem. Komentuje się też to, że jest zbyt ostrożny w porównaniu do poprzednika. Chwali się go natomiast za to, iż wprowadził na rynek Apple Watch. Z jednej strony to właśnie pod jego kontrolą w 2015 roku gigant z Cupertino odniósł rekordowe wyniki, jednak w ostatnim kwartale już nie było tak różowo. Apple odniosło spadek przychodów o 14%, co jest drugim co do wielkości spadkiem odnotowanym w ciągu ostatnich 13 lat. A Wy co myślicie o ówczesnym prezesie Apple? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: nypost