Do nietypowej sytuacji doszło we francuskim Dijon, gdzie niezadowolony mężczyzna wszedł do salonu Apple’a i zniszczył sprzęt o wartości wielu tysięcy euro.
Praca w salonach Apple’a, które jeszcze niedawno nazywano Apple Store, nie należy do najłatwiejszych. Przekonali się o tym pracownicy sklepu we francuskim mieście Dijon. Salon odwiedził mężczyzna, który został rzekomo źle potraktowany. Wpadł w furię i zaczął demolować wystawy. „Ofiarą” padło 12 iPhone’ów, cztery ekrany komputerów iMac oraz jeden MacBook Air.
Furiat użył w roli broni kuli do petanki. Zanim ochrona sklepu zdążyła go obezwładnić, to upłynęło dziesięć minut. W tym czasie sprawca zdołał zniszczyć sprzęt o wartości wielu tysięcy euro. Oczywiście, pracownicy salonu woleli sami nie obezwładniać furiata i poczekali na ochronę. Później mężczyznę zabrała policja. Nikomu z pracowników salonu nic się nie stało. Poniżej kilka materiałów filmowych z tego wydarzenia.
źródło: appleinsider