Phone Arena poinformowało o kolejnym przypadku spalenia się baterii w telefonie. Tym razem sprawa dotyczy smartfona iPhone 6s. Jeśli wierzyć słowom użytkownika serwisu, telefon po odłączeniu od ładowarki wybuchł a później stanął w płomieniach. Apple do tej pory nie skomentowało sprawy.
Apple nie ma ostatnio szczęścia ze smartfonami iPhone 6s. Chodzi tutaj głównie o problemy z baterią w telefonach, które potrafią się wyłączyć. Jednak teraz Phone Arena donosi o nieco poważniejszym przypadku. Serwis twierdzi, że iPhone 6s jednego z użytkowników wybuchł, a później zapalił się po ładowaniu. Oznaczałoby to poważne problemy z akumulatorem.
Phone Arena nie podaje szczegółów wypadku, tak więc nie wiadomo, czy smartfon nie był przykładowo wcześniej uszkodzony, co, jak pewnie wszyscy z wiedzą, powoduje nieszczelność akumulatora i może prowadzić do wybuchu. Według serwisu smartfon był podłączony do ładowania i wszystko było z nim dobrze. Zaczął się palić w momencie odłączania go od ładowarki.
Apple zmaga się z problemem baterii w telefonie iPhone 6s
Przypomnijmy, że to nie jest jedyny problem Apple. Gigant zmaga się teraz z kłopotem z bateriami w iPhone’ach 6s. Jak twierdzi gigant, akumulatory w tym modele wyprodukowane we wrześniu i październiku minionego roku były zbyt długo wystawione na działanie powietrza. Apple uruchomiło więc program wymiany smartfonów.
Źródło: Phone Arena