Nie od dziś wiadomo, że Apple pracuje nad wieloma sensorami, które miałyby ułatwić życie użytkownikom. Teraz na jaw wychodzi, że gigant od kilku lat opracowuje projekt bezinwazyjnego badania glukozy we krwi. Zajmuje się nim kilkudziesięcioosobowa, tajna grupa ekspertów, która jeszcze nie znalazła idealnego wyjścia.
Apple wdraża wiele technologii do swoich urządzeń. Tym razem plotka głosi o bardzo ciekawej, bezinwazyjnej metodzie na badanie poziomu cukru we krwi. Nieoficjalnie mówi się, że takie rozwiązanie miałoby trafić do Apple Watcha. Aktualnie jednak jeszcze nie obmyślono idealnego wyjścia.
Według najnowszych raportów firma z Cupertino wynajęła specjalną ekipę pracującą nad nowymi metodami pozyskiwania informacji o poziomie cukru we krwi bez konieczności nakłuwania skóry. Pracowania nie znajduje się jednak w Cupertino, a w Palo Alto, ponieważ gigantowi chodzi o utrzymanie sprawy w tajemnicy. Taką inicjatywę podjął już Steve Jobs, który bardzo chciał odkryć sposób na bezinwazyjne wykrywanie poziomu cukru we krwi.
To bardzo trudne przedsięwzięcie. Apple nie jest jedyną firmą, która próbuje rozwikłać sprawę. Ma jednak dość pieniędzy, żeby zatrudniać wysokiej rangi specjalistów, a także wykupywać po cichu takie firmy jak Cor z Bobem Messerschmidtem na czele.
Kolejny Apple Watch raczej bez nowatorskiej technologii
Ekipa miała raportować o postępach Johny’ego Srouji’ego. Wcześniej był to Michael D. Hillman, jednak on opuścił firmę i dołączył do ekipy Facebooka. Jedna osoba twierdzi, że nad projektem pracuje około 30 ludzi, jednak pojawiły się także plotki, iż liczba ta jest większa, ponieważ gigant ściąga ciągle nowych ekspertów z takich firm jak Vital Connect, Masimo Corp, Sano, Medtronic, czy C8 Medisensors.
Ekipa próbowała już wielu rzeczy. Teraz jeden z pracowników ma podobno opracowywać sposób na mierzenie poziomu glukozy przez oko. Nie znaleziono jeszcze złotego środka. Ten zapewni Apple z pewnością miliony dolarów przychodu od chorych na cukrzycę, którzy z pewnością będę chcieli wyłożyć duże pieniądze na to, żeby nie musieć ciągle się kłuć. Wkrótce do zegarków giganta mogą dołączyć także inne ciekawostki, jak możliwość wykrywania w Apple Watchu czy prowadzimy auto.
Źródło: CNBC