iPhone 6s uratował kobietę przed śmiercią w zamachu w Manchesterze
O wielkim szczęściu może mówić Lisa Bridgett, która najprawdopodobniej zginęłaby w zamachu, jaki miał miejsce kilka dni temu w Manchesterze po koncercie piosenkarki Ariany Grande, gdyby nie iPhone 6. Lisa w chwili wybuchu rozmawiała przez telefon Apple’a. Jeden z odłamków trafił w smartfona. iPhone 6s zmienił kierunek lotu odłamka i trafił kobietę w nos, omijając głowę.
Jeśli nie odcinacie się całkowicie od światowych wiadomości, z pewnością słyszeliście o zamachu, jaki miał miejsce po koncercie Ariany Grande w Manchesterze. Podczas zamachu zginęły 22 osoby, a 59 zostało rannych. Do ostatniej grupy należy Lisa, która może mówić o wielkim szczęściu, bo podczas zamachu jej życie uratował Apple iPhone 6s.
Jak pisze Steve Bridgett na Facebooku, Lisa miała bardzo dużo szczęścia. Podczas wybuchu akurat rozmawiała przez telefon. Jeden z odłamków trafiłby ją w środek głowy, ale w ostatniej chwili odbił się od iPhone’a 6s, którego trzymała w rękach podczas rozmowy. Tym samym telefon Apple’a zmienił kierunek i trafił dziewczynę w nos, powodując dużo mniejsze obrażenia.
Nie przegap >> Muzyka Google Play za darmo na 4 miesiące dla nowych użytkowników
iPhone 6s nie jest jedynym smartfonowym „bohaterem”
Jak mówi Steve, Lisa ma wiele obrażeń ciała, takich jak odcięty palec, głęboka rana w nodze, rana nosa i wiele siniaków. Jeden z odłamków uszkodził również kostkę. Nie mniej jednak może mówić o wielkim szczęściu, ponieważ (prócz palca) skończy się na kilku bliznach. Steve twierdzi, że kobieta wróci do pełni zdrowia. Tego szczęścia, niestety, nie ma wiele ofiar zamachu. Warto nadmienić, iż iPhone 6s nie jest jedynym „bohaterem”. Można tutaj wspomnieć chociażby o przypadku z Huawei P8 Lite.
Zobacz także:: Apple przygotowuje głośnik z Siri i iOS. Co już o nim wiadomo?
Na poniższym filmie obejrzysz wideo o nowościach z iOS 10.3:
Źródło: Facebook