iPhone X to smartfon, który wcześniej pojawiał się w przeciekach pod nazwą iPhone 8, na którego czeka wielu z was, prawda? Co nie dziwi, bo dotychczasowe przecieki sugerują, że Apple w tym roku naprawdę się postarało. Fakt, telefon nie będzie tani, ale z drugiej strony ma być najlepszym z dotychczasowych smartfonów z iOS. Co już wiemy o jubileuszowym iPhonie? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w tym artykule.
iPhone X budzi wielkie emocje. Im bliżej jesteśmy premiery, tym są one coraz większe. W artykule postanowiliśmy zebrać dla was najważniejsze informacje o jubileuszowym smartfonie firmy z Cupertino (który przez miesiące kojarzony był jako iPhone 8). Zobaczmy, czego możemy spodziewać się za dwa dni w Steve Jobs Theater w Apple Park.
iPhone X i ta nazwa raczej już się nie zmieni
iPhone 8 pojawiał się cały czas w przeciekach, ale prawdopodobnie 12 września Apple zrobi nam niespodziankę i ogłosi inną nazwę dla tego telefonu. Plotki sugerują, że może to być iPhone X. Dla porównania, nazwę takiego głośnika HomePod udało się dochować do samej premiery, która odbyła się w czerwcu. W przypadku jubileuszowego telefonu tak raczej nie będzie, bo wzmianki na temat nazwy z X dostrzeżono w wersji GM systemu iOS 11, a więc tej finalnej (lub bardzo bliskiej niej).
Z wielkim ekranem OLED
iPhone X będzie pierwszym smartfonem Apple’a, który dostanie ekran OLED. Do tej pory firma z Cupertino używała ekranów LCD. Panele ma dostarczyć firma Samsung Display i spodziewajmy się, że będą to wyświetlacze naprawdę wysokiej jakości.
Ekran OLED dla jubileuszowego iPhone’a ma mieć wielkość około 5,8 cala. Wydaje się, że to naprawdę dużo, ale pamiętajmy, że ten pokryje prawie cały przedni panel i dzięki temu Apple ma zachować wielkość dotychczasowych smartfonów z 4,7-calowymi ekranami Retina. Rozdzielczość panelu będzie niestandardowa i wyniesie 1125 x 2436 pikseli. Na ekranie nadal ma znajdować się sześć rzędów ikon (po cztery w każdym), a więc maksymalnie będzie można umieścić na jednym z nich po 24 aplikacje i/lub gry.
„iPhone 8” dostanie ekran z zaokrąglonymi narożnikami, tak jak to jest w nowych smartfonach Samsunga czy LG. Charakterystycznym miejscem będzie wycięcie w górnej części. Tam pojawi się wydzielone miejsce dla czujników, kamerki FaceTime czy głośniczka. To jednak spowoduje, że górny pasek statusu zostanie podzielony na dwie części i zegar znajdujący się w środkowej części zniknie i zostanie przeniesiony na lewą stronę. Podział sugerują informacje zaszyte w systemie iOS 11 GM.
Bez Touch ID, ale z rozpoznawaniem twarzy
iPhone X nie dostanie przycisku Początek i co za tym idzie, najpewniej także funkcji Touch ID. Tak, część osób łudzi się pewnie jeszcze, że Apple zdołało umieścić czytnik linii papilarnych na ekranie. Ewentualnie, ten zostanie przeniesiony w inne miejsca, na przykład na tył obudowy czy do przycisku włącznika. Cóż, nic na to nie wskazuje, a implementacja czytnika linii papilarnych w innym przycisku nie jest w stylu firmy z Cupertino. Tak więc najpewniej trzeba będzie definitywnie pożegnać się z Touch ID, które wprowadzono w iPhonie 5s z 2013 roku.
iPhone X nie dostanie Touch ID, ale w zamian dostanie mechanizm rozpoznawania twarzy o nazwie Face ID. Rzekomo nie byle jaki, bo plotki sugerują, że funkcja będzie tak zaawansowana, że konkurencja zostanie w tyle i podobny poziom będzie w stanie osiągnąć dopiero za około dwa lata. To dotyczy m.in. Qualcomma, który przygotowuje podobne rozwiązanie dla własnych partnerów, którzy zajmują się produkcją smartfonów z Androidem.
Rozpoznawanie twarzy w iPhonie X ma działać także pod kątem. Sugeruje się, że funkcja będzie w stanie rozpoznać właściciela telefonu nawet wtedy, gdy urządzenie będzie leżało obok na biurku czy stole. Zapowiada się ciekawie i wiemy, że Apple pracowało nad tym mechanizmem od kilku lat, a nie jest to owocem kilkumiesięcznej pracy. Dlatego możemy się domyślać, że skoro już firma z Cupertino jest gotowa do jego wprowadzenia, to funkcja musi naprawdę dobrze działać. W ramach ciekawostki warto dodać, że „iPhone 8” ma wyciszać dźwięki powiadomień, gdy będzie „widział” właściciela. Na tym wideo możecie zobaczyć proces dodawania skanu twarzy dla Face ID.
Z przeprojektowanym aparatem iSight
iPhone X otrzyma podwójny aparat fotograficzny z tyłu obudowy, ale nie taki sam, jak ten z iPhone’a 7 Plus. Kamera ma pionowo rozmieszczone obiektywy, a nie poziomo. Podobno wynika to z chęci implementacji funkcji z zakresu AR (rozszerzonej rzeczywistości) i takie ułożenie obiektywów ma zapewnić większe możliwości. Pomiędzy kamerami znajdzie się dioda doświetlająca LED (pewnie czterotonowa), a obok mikrofon.
Detale techniczne aparatu dla nowego iPhone’a nie są jeszcze znane. Sugeruje się jednak, że ponownie będą to matryce 12 Mpix, z czego jeden z obiektywów będzie teleobiektywem. Możliwe, że Apple pokusi się o wprowadzenie OIS (optycznej stabilizacji obrazu) dla drugiego obiektywu, co zrobił m.in. Samsung w Galaxy Note 8. Czy tak jednak się stanie, to przekonamy się z czasem. W firmie z Cupertino nad samymi aparatami pracuje aż 800 osób i zapewne nie próżnowali.
Pojawi się także nowa funkcja o nazwie SmartCam. Ma ona dostosowywać ustawienia aparatu w zależności do panujących warunków otoczenia. To dotyczy nie tylko sceny czy warunków oświetleniowych. Sugeruje się, że rozwiązanie będzie także w stanie rozpoznawać widoczne w obiektywie obiekty. Jeśli to prawda, to Apple na pewno nie omieszka pochwalić się tym w trakcie wrześniowej konferencji.
Mniejsza płyta główna, ale większa bateria
Jubileuszowy iPhone otrzyma podobno mniejszą płytę główną, ale możemy liczyć na większą baterię, która rzekomo ma mieć kształt litery L. Jej dokładna pojemność nie jest znana, ale mówi się, że może to być nawet około 2700 mAh, czyli mniej więcej tyle, co w modelach Plus.
Nie ukrywajmy, ale mniejsze iPhone’y swego czasu nie zachwycały bateriami. Sytuacja poprawiła się jednak mocno na plus wraz z premierą modelu SE. Modele 7 i 7 Plus też mają już całkiem sprawnie działające akumulatory. Wraz z jubileuszowym modelem Apple ma szansę ponownie pozytywnie zaskoczyć w tej kwestii.
Procesor A11 Fusion
iPhone X otrzyma zupełnie nowy procesor firmy z Cupertino, czyli Apple A11 Fusion. To nowy układ, którego spodziewajmy się także w modelach 8 i 8 Plus. Co zaoferuje ten chip?
Szczegóły techniczne Apple A11 Fusion nie są jeszcze znane. Jest jednak niemal pewnym, że jest to 4-rdzeniowy procesor wykonany w 10-nanometrowym procesie litograficznym. Pewnie dwa większe rdzenie będą używane w trakcie bardziej wymagających zadań, na przykład w grach. Natomiast dwa mniejsze przy prostszych obliczeniach. Pojawi się także szybszy układ GPU, ale jeszcze nie autorski. Apple jednak chce się rozstać z Imagination Technologies, ale nie nastąpi to jeszcze w tym roku.
Obudowa ze szkła i aluminium
iPhone X dostanie zupełnie nową obudowę, która poniekąd ma nawiązywać do tej z modeli 4 i 4s. To jednak dotyczy zastosowanych materiałów, a nie kształtu. Tak, ponownie pojawi się stalowa ramka i szkło, które pokryje plecki. Prawdopodobnie będzie to szkło półhartowane. Obudowa ma być dostępna rzekomo w trzech kolorach: czarnym, srebrnym oraz miedzianozłotym. Najwięcej emocji wywołuje ten ostatni wariant, ale z oceną warto się wstrzymać do momentu, aż zobaczymy ten kolor na własne oczy.
Z bezprzewodowym ładowaniem baterii
Tak, Apple w końcu goni konkurencję i zastosuje bezprzewodowe ładowanie baterii, co inni producenci już stosują. Z plotek wynika, że „iPhone 8” będzie mógł być ładowany w ten sposób z użyciem prądu 7,5 W (5V/1,5A). To szybciej niż obecnie z użyciem ładowarki dołączonej do opakowania z telefonami z iOS, ale wolniej niż zakłada standard Qi 1.2. Tutaj opcjonalnie istnieje możliwość wykorzystania prądu o dwa razy większej mocy.
iPhone X dostanie też pewnie szybkie ładowanie baterii. Wiecie, już tak oficjalnie, bo teraz Apple za bardzo nie chwali się tym, że jego smartfony można ładować szybciej, choć to możliwe. Na stronach wsparcia technicznego można znaleźć takie informacje, ale ogólnie to temat, którym Apple się nie chwali.
Oczywiście, nie liczcie na to, że bezprzewodowa ładowarka znajdzie się w opakowaniu z nowymi telefonami. To się nie wydarzy. Będzie to opcjonalne akcesorium, za które trzeba będzie zapłacić. Pewnie niemało i nikt się nie zdziwi, gdy Apple ustali cenę na poziomie 100 dolarów, co u nas przełoży się na prawie 500 złotych.
Telefon będzie bardzo drogi
Samsung Galaxy Note 8, który zadebiutował 23 sierpnia, w Europie został wyceniony na 999 euro, a jego polska cena to 4299 złotych. To rekordowo wysoka cena w przypadku ogólnie dostępnych smartfonów Koreańczyków. Jeśli jednak wam się zdaje, że iPhone X z 64 GB pamięci flash na dane też będzie dostępny w tej cenie, to, niestety tak nie będzie. Apple zaserwuje nam jeszcze wyższe ceny.
iPhone X ma kosztować od 999 dolarów, a więc w Europie będzie droższy niż 1000 euro. To sprawi, że jego polska cena może być bliska 5 tysiącom złotych. Niestety, Apple nie jest firmą, która dostosuje (czytaj: obniży) ceny do polskich realiów. To się nie wydarzy i z racji wysokiego VAT-u zapłacimy jeszcze więcej. Dokładne ceny poznamy pewnie dopiero w trakcie wrześniowej konferencji. Przecieki sugerują, że pojawią się trzy wersje pojemnościowe. Pozostałe to modele z 256 i 512 GB miejsca na dane.
Rynkowy debiut jeszcze we wrześniu
Jeszcze jaki czas temu pojawiało się sporo informacji o tym, że iPhone X zostanie pokazany we wrześniu, ale jego dostępność zostanie przewidziana na październik czy nawet listopad. Ostatnie przecieki sugerują jednak sklepowy debiut wraz z następcami „siódemek”, czyli jeszcze we wrześniu. Przedsprzedaż rozpocznie się pewnie 15 września, a premiera w sklepach powinna odbyć się tydzień później. Nie zmienia to faktu, że smartfon na początku zapewne będzie bardzo trudno dostępny i jego zakup będzie mocno utrudniony. Z tym, niestety, trzeba się liczyć.
Apple pokaże znacznie więcej, bo iPhone 8 i 8 Plus też się pojawią
iPhone X to nie wszystko. W trakcie wrześniowej konferencji zobaczymy znacznie więcej. Oczywiście, będą to smartfony iPhone 8 i iPhone 8 Plus. Tak, modele 7s i 7s Plus nie pojawią się. Następnie mamy Apple TV 5. generacji ze wsparciem dla obrazu w jakości 4K UHD i standardu HDR. Pojawi się także Apple Watch series 3 z modemem LTE. Powinniśmy też poznać dokładną datę premiery iOS 11, macOS High Sierra, watchOS 4 i tvOS 11.
Nie przegap: iOS 11 GM – pobierz wszystkie nowe tapety
Na poniższym filmie zobaczysz możliwości nowej aplikacji Pliki z iOS 11:
fot. otwierające: Martin Hajek