Podczas konferencji i prezentacji telefonu iPhone X Apple pokazało nową funkcję w telefonie – Face ID. Problem w tym, że iPhone X, po którego w pierwszej kolejności sięgnął Craig Federighi nie odblokował się. Powstało zatem wiele pytań – czy to po prostu zwykły błąd człowieka, czy Face ID po prostu słabo działa? Apple chwilowo nie komentuje wpadki.
Wczoraj odbyła się konferencja Apple, podczas której gigant z Cupertino zapowiedział nowe smartfony. Najwięcej uwagi zdecydowanie przykuł iPhone X, który doczekał się nowej funkcji odblokowywania telefonu. Problem w tym, że podczas konferencji nie zadziałała ona poprawnie. Ceny akcji Apple poszły w dół, ale czy tak naprawdę jest się czym martwić?
Dlaczego Face ID nie zadziałał? Tego nie wiadomo. Możliwości tak naprawdę jest kilka. Pierwszą z nich jest to, że faktycznie opcja mogła nie rozpoznać twarzy Craigowa Federighiego i najzwyczajniej w świecie nie zadziałała, kiedy gigant z Cupertino potrzebował tego najbardziej. Druga opcja zakłada, że Federighi po prostu zbyt mało korzystał z nowej opcji przed wykorzystaniem jej podczas prezentacji. Bardzo możliwe, że odblokował smartfona dwa-trzy razy, a telefon uczy się wraz z kolejnymi próbami odblokowania. Z drugiej strony jednak niektórzy dziennikarze donoszą, że wiele razy próbowali odblokować iPhone’a X, ale z marnym skutkiem.
iPhone X i wpadka z Face ID to tylko błąd człowieka?
Jest jeszcze trzecia opcja. Możliwe po prostu, że iPhone X i Face ID mają takie same ustawienia, jak Touch ID. Chodzi o to, że po ponownym włączeniu urządzenia lub po 48 godzinach od korzystania z opcji odblokowania z pomocą Touch ID, telefon wymaga kodu dostępu. Możliwe zatem, że ktoś po prostu zapomniał o tym fakcie i nie przygotował odpowiednio smartfona. Pamiętajmy jednak, że do premiery jubileuszowego telefonu jest sporo czasu. Do tej pory Apple ma szansę jeszcze dopracować nową funkcję. O ile ta tego wymaga.
Zobacz także: iOS 11 – zobacz pełny wykaz zmian
Na poniższym filmie zobaczysz możliwości aplikacji Pliki z iOS 11:
Źródło: MacRumors