iPhone X nie jest tanim smartfonem. Przeciwnie, bo Apple jubileuszowy telefon z iOS wyceniło naprawdę wysoko. Tymczasem na łamach azjatyckich mediów pojawił się raport, który sugeruje, że na początku 2018 roku gigant z Cupertino może obniżyć ceny tegorocznych smartfonów. Dotyczy to także modeli iPhone 8 i 8 Plus.
iPhone X, który w Polsce kosztuje od 4979 złotych to drogi smartfon. Choć Tim Cook twierdzi, że cena jest odpowiednio dopasowana do możliwości, które otrzymuje się w zamian. Ja na ten temat dyskutować nie będę. Cena jednak nie jest niska i to jest fakt. Mimo to, jubileuszowy telefon z iOS sprzedaje się naprawdę dobrze, ale czy aż tak, jakby chciał tego producent? Niekoniecznie.
Serwis Digitimes raportuje, że dostawy iPhone’ów X na ten kwartał szacowane są na 30-35 mln sztuk. Ten już dobiega końca i sprzedaż w przyszłym kwartale ma zacząć spadać. Ewentualnie, w najlepszym przypadku, może utrzymać się na dotychczasowym poziomie. Apple chciałoby jednak sprzedać więcej jubileuszowych smartfonów. Co więc można zrobić? Obniżyć ceny. Tak, wiem, to nie w stylu giganta z Cupertino. Ceny iPhone’ów przez cały rok w oficjalnym sklepie internetowym producenta pozostają takie same. Oczywiście, w sklepach w rzeczywistości można je po jakimś czasie kupić już o kilkaset złotych taniej, ale oficjalne ceny cały czas trzymają się na tym samym poziomie. Mało tego, bo w ostatnich latach bywało nawet tak, że je podwyższano.
iPhone X i tak nagle nie stanie się tanim smartfonem
iPhone X, nawet jeśli potanieje i firma z Cupertino rzeczywiście zdecyduje się na taki nietypowy ruch, to na pewno nie stanie się nagle telefonem dostępnym dla mas. Cena może spaść o maksymalnie 50-100 dolarów, co sprawi, że urządzenie i tak nadal będzie drogie. Podobno obniżki mają dotyczyć rynku w Stanach Zjednoczonych, Tajwanu czy Singapuru. Nie wiadomo, czy zmiany pojawią się też w Europie. Niższe ceny mają zostać także wprowadzone na smartfony iPhone 8 i 8 Plus.
Apple nie komentuje tych plotek, co w zasadzie nie dziwi. iPhone X jest jednak odczuwalnie droższy od najlepszych flagowców z Androidem, jak Galaxy Note 8 czy Huawei Mate 10 Pro. Każdy z nich w kraju jest o ponad tysiąc złotych tańszy. To duża różnica w kwocie i część klientów pewnie nawet nie zastawia się nad modelem z iOS i od razu decyduje się na produkt konkurencji. W niedługim czasie powinno okazać się, czy powyższe plotki mają w ogóle coś wspólnego z prawdą.
Zobacz także: W iPhonie X jest nowy dzwonek Reflection. Zobacz, jak go dodać we własnym telefonie
Poniżej obejrzysz możliwości aplikacji Pliki z iOS 11:
źródło: Digitimes