iPhone Xs (Max) i iPhone Xr zostały zapowiedziane na wczorajszej konferencji Apple. O smartfonach wiemy już całkiem sporo i czekamy już na ich debiut. Telefony mają pojawić się już niedługo na wybranych rynkach, jednak w Polsce zadebiutują dopiero pod koniec września. Jeśli zastanawialiście się, co znajdziecie w pudełku z telefonem, mamy już dla was odpowiedź.
Tym razem zmiany mogą się jednak niespecjalnie spodobać użytkownikom. Apple potwierdziło, że w pudełku znajdziemy przede wszystkim nasz nowy telefon. Poza tym zobaczymy tam standardowe słuchawki z wejściem Lightning. Nie mogło przy tym zabraknąć kabla do ładowania telefonu. Pojawi się również stara, dobrze znana od lat wtyczka 5W, którą włożymy do gniazdka, podłączając do niego wspomniany kabel. Wtyczka, jak można się domyślić, będzie dostosowana do gniazdek na lokalnym rynku.
iPhone Xs (Max) i iPhone Xr w pudełku bez adaptera
Jeśli zastanawialiście się gdzie jest słynny adapter, o którym było tak głośno, kiedy Apple zrezygnowało z wejścia jack, to możecie się zaskoczyć. Ani na grafikach, ani na oficjalnej liście gadżetów dostępnych w pudełku nie ma wymienionego adaptera, dzięki któremu możemy podłączyć klasyczne słuchawki. Będziemy mogli kupić tę przejściówkę, ale oddzielnie. Jej cena to 39 zł.
Apple zaprzestało wprowadzania wejść jack 3.5 mm do swoich smartfonów już dawno temu. Producent zainwestował w nową technologię wraz z pojawieniem się iPhone’a 7. Najnowsze modele – Xs, Xs Max oraz Xr – również są pozbawione takiego wejścia.
Zobacz także: W iPhonie X jest nowy dzwonek Reflection. Tak go dodasz we własnym telefonie
Źródło: MacRumors