Apple ogłosiło wyniki finansowe za poprzedni kwartał, które zgodnie z zapowiedziami, były niższe od pierwotnych oczekiwań. Firma zarobiło na czysto niespełna 20 mld dolarów, a przychody zamknęły się w kwocie 84,3 mld dolarów. Nieco gorsze wyniki spowodowane były mniejszą sprzedażą iPhone’ów. Tim Cook, CEO firmy z Cupertino jednak i tak jest optymistycznie nastawiony.
Tim Cook ujawnił, że obecnie na świecie jest aktywnych aż 900 mln iPhone’ów, które w połączeniu z pozostałymi urządzeniami Apple tworzą bazę 1,4 mld sprzętów. To naprawdę dużo. Przychody ze sprzedaży telefonów z iOS były niższe o 15%, ale w pozostałych kategoriach produktów zauważono wzrosty na łącznym poziomie 17%. W przypadku samych usług było to 19% i jest to rekord.
Apple może nie sprzedało tak dużo iPhone’ów, jak pierwotnie oczekiwano, ale w przypadku innych kategorii naprawdę nie ma co narzekać. Dla przykładu, wzrost przychodów z działu wearables to 35%. Następnie mamy 17% więcej z iPadów. Natomiast w przypadków komputerów Mac zaobserwowano 8% wzrost.
Tim Cook wie, że iPhone’y nie są tanie, ale Apple dostosuje ceny do rynków
Najistotniejszą informacją jest jednak to, że Apple zamierza lepiej dostosować ceny iPhone’ów do poszczególnych rynków. Tim Cook potwierdził, że kurs dolara sprawił, że ceny telefonów z iOS na wybranych rynkach są naprawdę wysokie. Jednak firma w przyszłości chce temu zaradzić. Właśnie poprzez lepsze dostosowanie oferty pod kątem konkretnych państw.
Przeczytaj także: AirPods – triki i sztuczki, które warto znać