iPhone 2019 ujawnił nam swój wygląd już kilka miesięcy temu. Najpierw dowiedzieliśmy się, jak Apple zaprojektowało tylny aparat fotograficzny. Potem mogliśmy zobaczyć smartfony na renderach, które opublikował Onleaks. Te bazują na wyciekach, do których doszło bezpośrednio ze źródeł bliskich firmie z Cupertino. Gigant postanowił więc, że powalczy z problemem, aby ustrzec się podobnych sytuacji w przyszłym roku. Jak zamierza to zrobić?
The Information uzyskało informacje na temat kroków, które Apple podejmuje po serii przecieków związanych z iPhone’ami na 2019 rok. Wszystkie schematy CAD będą teraz zabezpieczone dodatkową siecią i zostaną oznaczone znakami wodnymi. To tak na wypadek, gdyby ktoś próbował zrobić ich zrzuty ekranowe. Zrezygnowano także z zewnętrznych dysków internetowych, jak Dropbox, aby nie współdzielić w ten sposób danych. Będą też wysokie kary. Winne wyciekom firmy będą musiały zapłacić Apple nawet 25 mln dolarów odszkodowania i pokryć wszystkie koszty dochodzeniowe.
iPhone 2019 wyciekł na długo przed premierą, ale Apple nie zamierza karać Foxconna
iPhone 2019 doczekał się przecieków na długo przed planowaną na wrzesień premierą. Jest niemal pewnym, że są one w jakimś stopniu powiązane z Foxconnem, który zajmuje się składaniem telefonów z iOS. Jednak obecne zmiany zakładają, że Apple nie ukarze Foxconna. Co pewnie też wynika z faktu, że gigant z Cupertino i tak nie miałby komu powierzyć tak dużej produkcji.
Przeczytaj także: Messenger – triki i sztuczki, które warto znać
źródło: The Information, fot. otwierające: Hasan Kaymak