iPhone 11: iOS 13, Apple A13 i co jeszcze zobaczymy we wrześniu?
iPhone 11 jest już blisko. Wiemy, że nowe smartfony dostaną układy Apple A13 i system iOS 13. Spodziewamy się także potrójnych aparatów fotograficznych w modelach z ekranami OLED. Wiemy, że iPhone 11 będzie dostępny w trzech różnych wersjach. W tym artykule podsumowujemy plotki o tegorocznych telefonach Apple.
iPhone 11 jest już blisko i nie potwierdzone jeszcze przez Apple informacje sugerują, że najbliższa konferencja odbędzie się 10 września. Pewnym jest procesor Apple A13 czy system iOS 13, ale o nowych smartfonach wiemy więcej. Rzućmy okiem na plotki, które są już znane. Zapraszamy do lektury.
Apple A13 ma być bardzo mocnym procesorem
iPhone 11 otrzyma układ Apple A13. Jednak do tej pory na temat nowego procesora wiadomo bardzo niewiele. Wykaz rdzeni pozostaje tajemnicą, ale plotki sugerują, że nowy SoC ma znacząco odstawić chipy montowane w smartfonach z Androidem. Wiemy, że Apple A13 będzie ponownie wytwarzany przez TSMC w 7-nm litografii. Tajwańczycy zamierzają wykorzystać proces produkcyjny o nazwie N7 Pro.
iPhone 11 z iOS 13 dostanie unikalne funkcje
Nowe iPhone’y będą pracować pod kontrolą systemu iOS 13, który zostanie udostępniony we wrześniu także na starsze modele. Spodziewamy się jednak, że nowe oprogramowanie na tegorocznych modelach wprowadzi jakieś unikalne funkcje, które nie będą dostępne dla dotychczasowych telefonów. Nie będzie tego dużo. Po prostu będą to jakieś pojedyncze opcje. Spodziewamy się, że aktualizacja do iOS 13 zostanie udostępniona w okolicy 18 września. Dosłownie na kilka dni przed sklepowym debiutem tegorocznych smartfonów Apple.
Potrójny aparat fotograficzny, ale nie w każdym modelu
iPhone 11 będzie dostępny w trzech wersjach. W następcach modeli Xs pojawi się potrójna kamera na kwadratowej wysepce z zaokrąglonymi narożnikami. Trzeci obiektyw będzie szerokokątny i będzie to nowość w kamerze smartfonów Apple. Dokładne szczegóły nie są jednak znane. W przypadku następcy XR-a pojawi się teleobiektyw. Przednia kamerka we wszystkich modelach ma dostać matrycę 10 Mpix.
Większe baterie i odwrotne ładowanie
W nowych iPhone’ach spodziewamy się także nieco większych baterii. Nadal je będzie można ładować z użyciem kabla z końcówkami Lightning. Apple może jednak umieścić w opakowaniach z telefonami ładowarki, które dostaną końcówkę USB C. To jednak dotyczy złącza w adapterach, a nie nowych smartfonach z iOS 13. Pojawi się także odwrotne ładowanie i w ten sposób będzie można ładować baterie innych urządzeń, w tym słuchawek AirPods. Konkurencja już to ma i firma z Cupertino nie może dłużej pozostawać w tyle.
Ekrany bez większych zmian
Ekrany iPhone’ów na 2019 rok nie mają się znacząco zmienić. Oczywiście, nie pod względem technologicznym, bo tutaj mają pojawić się rozwiązania zaszyte w panelach Galaxy Note 10. Jak dobrze wiemy, na ten moment to najlepszy ekran na rynku. Jednak nadal będzie notch, a przekątne i rozdzielczości wyświetlaczy się nie zmienią. Samo wcięcie prędko nie zniknie, co łączy się z Face ID.
Apple ma wprowadzić Face ID 2.0
W zeszłorocznych modelach z iOS Face ID nie uległo większym zmianom. Jednak iPhone 11 ma otrzymać znaczące udoskonalenia dla tej funkcji. Dlatego z powodzeniem możemy ją sobie nazwać jako Face ID 2.0. Ma być szybciej, skuteczniej i dokładniej. Poza tym, smartfon ma być w stanie rozpoznać użytkownika nawet wtedy, gdy będzie leżał płasko na oddalonym na jakąś odległość stole. Zapowiada się ciekawie.
iPhone 2019 będzie drogi i nie spodziewajmy się niskich cen
Ceny poznamy w trakcie wrześniowej konferencji. Nie spodziewajmy się jednak, że iPhone 11 będzie tani. Zwłaszcza następca XS-a Maksa. Choć warto dodać, że Apple jakiś czas temu zapowiedziało, że w przypadku premiery tegorocznych modeli zamierza lepiej dostosowywać ceny pod kątem lokalnym. Dlatego na wybranych rynkach będą one tańsze niż dotychczas.
Może pojawić się iPhone Pro
Pewne plotki sugerują, że co najmniej jeden z modeli na 2019 rok zostanie nazwany jako iPhone Pro. Trudno powiedzieć, czy tak na pewno będzie. Jednak to samo źródło ujawniły nazwy Xr i Xs na kilka dni przed zeszłoroczną prezentacją i okazało się, że miało rację. Coś więc może być na rzeczy. Jest to trochę mało w stylu Apple, ale z drugiej strony w zeszłym roku pojawił się model z dopiskiem Max w nazwie, a więc można uwierzyć we wszystko.
W sklepach 20 września
Apple uruchomi sprzedaż iPhone’ów 11 dokładnie 20 września. Wtedy zostaną one wprowadzone na terenie pierwszych rynków. Polska pewnie będzie w tak zwanej drugiej turze krajów, gdzie odbędzie się sklepowa premiera. Dlatego będziemy musieli na dostępność poczekać tydzień dłużej.
Przeczytaj także: AirPods – triki i funkcje, które warto znać
źródło: opracowanie własne