iPhone 15 Pro Max to flagowiec Apple, którego premiera odbędzie się we wrześniu. Wiemy, że gigant z Cupertino planuje w tym modelu umieścić aparat peryskopowy, który konkurencja z Androidem stosuje już od lat. Nowe informacje o tym modelu telefonu z iOS dostarczył analityk Ming Chi Kuo, który w przeszłości serwował nam sprawdzone informacje z obozu marki.
iPhone 15 Pro Max ma być skazany na sukces
Analityk twierdzi, że iPhone 15 Pro Max ma być najchętniej wybieranym z nowych telefonów z iOS. Jak dobrze wiemy Apple na wrześniową konferencję szykuje aż cztery nowe modele. I to właśnie ten najdroższy ma sprzedawać się najlepiej. Jak to możliwe? Ma o tym przesądzić w szczególności jeden element.
Według szacunków Ming Chi Kuo iPhone 15 Pro Max ma odpowiadać za około 35-40 proc. dostaw tegorocznych telefonów z iOS. Jego udział sprzedażowy będzie więc ogromny. Tym bardziej, gdy pod uwagę weźmiemy niemałą cenę. Plotki mówią o tym, że ma ona wzrosnąć względem poprzednika o co najmniej 100 dolarów.
Apple umieści w telefonie aparat peryskopowy
iPhone 15 Pro Max ma być jedynym nowym telefonem z iOS, który otrzyma aparat peryskopowy. Jest to rozwiązanie od kilku lat implementowane we flagowcach z Androidem, ale Apple do tej pory ociągała się z czymś podobnym. W tym roku ulegnie to zmianie i ma to być główny chwyt marketingowy, który umożliwi ogromną sprzedaż smartfona.
Aparat peryskopowy w modelu iPhone 15 Pro Max znacząco zwiększy możliwości telefonu pod względem zoomu i obrazowania poprzez przybliżanie. Jednak pozostałe trzy modele Apple na ten rok takiej opcji nie dostaną. Dlatego klienci mają najchętniej wybierać właśnie to konkretne urządzenie.
iPhone 15 Pro Max ponadto ma dostać ekran OLED-owy o przekątnej 6,7 cala oraz wysokiej rozdzielczości. Następnie mamy nowy procesor Apple A17 Bionic, który zostanie wykonany w 3-nm litografii. Ponadto plotki mówią o tym, że gigant z Cupertino planuje zwiększyć bazowe miejsce na dane ze 128 do 256 GB. Telefon ma także wspierać szybsze ładowanie.
Aparat fotograficzny modelu iPhone 15 Pro Max ma składać się z trzech obiektywów oraz sensora LiDAR, który towarzyszy telefonom z iOS od kilku lat. Główny sensor ma 48-megapikselową matrycę. Teleobiektyw ma być wspomnianą kamerą peryskopową. Spodziewajmy się również złącza USB C, które zastąpi wysłużone Lightning i kolorowych przewodów dopasowanych do odcieni obudowy, których do wyboru będzie cztery.
Przeczytaj także: Najlepsze wskazówki i triki dla słuchawek AirPods Pro