Obecnie każdy producent tabletów może wziąć na warsztat Androida i dostosować go do własnych potrzeb i urządzenia. Jak jednak twierdzi BB, już teraz pojawiają się problemy i zgrzyty. Google domaga się bowiem, aby każda modyfikacja była im zgłaszana, zanim dana wersja Andka trafi do sklepów. Wiadomo na przykład, że to właśnie gigant wyszukiwarkowy blokuje wypuszczenie telefonów Verizona z microsoftowskim Bingiem. To oczywiście konflikt interesów – Google i Bing są bezpośrednimi konkurentami. Małomiękki stara się więc wepchnąć do systemu, którego rozwój finansuje firma z Mountain View. Nie wspominając już o próbach Facebooka, aby jak najlepiej dostosować Androida do swoich usług. To wszystko zaowocowało pierwszymi pozwami antymonopolowymi złożonymi do Ministerstwa Sprawiedliwości USA.
Wydaje się zatem, że w przyszłości Android może i będzie darmowy, ale kontrola Google nad jego kształtem będzie niemal pełna, a określenie open-source straci na ważności.