Zwykle z zachodu przychodzi do nas moda w zasadzie na wszystko. Na sprzęt, na ubrania, etc. Od pewnego czasu możemy również zaobserwować coraz bardziej widoczny trend przyjmowania na polski grunt świąt, szczególnie tych zza oceanu. A jeśli dziś 31 października, to o niczym innym anieli Halloween nie może być mowy. Halloween kojarzy się nierozłącznie z hordami małych smyków biegających po ulicach, wołających „cukierka albo psikus” i poprzebieranych w najprzeróżniejsze stroje. No właśnie, a skoro o tych ostatnich…
… to mamy coś, co stanowi połączenie starego z nowym, ściślej rzecz ujmując ubioru z elektroniką. Jeden z inżynierów NASA, Mark Rober, wykorzystał trochę sosu pomidorowego, bluzę oraz dwa egzemplarze iPada 2 aby stworzyć coś, co doksonale znają Ci, którzy mieli okazję obejrzeć doskonałą czarną komedię (z Meryl Streep, Goldie Hawn i Brucem Willisem w rolach głównych) „Ze śmiercią jej od twarzy”:
httpv://www.youtube.com/watch?v=V6p5mbp_M98-w&feature=player_embedded
Zasada stworzenia wrażenia dziury w torsie jest bardzo prosta. Pomiędzy obydwoma przymocowanymi z przodu i z tyłu bluzy tabletami utworzono połączenie wideochatu. I tyle. Trochę czerwonego sosu i voilea! Czy to dobry pomysł na przebranie halloweenowe? Oceńcie sami …