Rovio, które zostało oskarżone o szpiegowanie użytkowników przez NSA w grze Angry Birds, wydało dziś oświadczenie, w którym dementuje te plotki.
Przeczytaj koniecznie >> 10 najlepszych trików na tablety z Androidem
Wczoraj do sieci wyciekły dokumenty jednego z byłych kontrahentów NSA – Edwarda Snowdena, z których wynikało, że część aplikacji mobilnych i gier szpieguje użytkowników. Jedną z nich miało być również kultowe Angry Birds, które rzekomo w trakcie rozgrywki wysyłało prywatne informacje do agencji szpiegujących. Rovio postanowiło odpowiedzieć na te zarzuty.
Finowie zaprzeczyli tym pogłoskom i przekazali, że Angry Birds w żaden sposób nie kolekcjonuje informacji użytkowników oraz nie współdzieli ich z takimi organizacjami, jak NSA lub GCHQ. Skąd więc takie przypuszczenia? Okazuje się, że te oparte są na systemie reklam zaszytych w Angry Birds. Nie oznacza to jednak, że informacje zebrane z urządzeń użytkowników są w jakikolwiek sposób wykorzystywane i współdzielone. Jeśli więc zastanawialiście się od wczoraj, czy warto ponownie uruchomić Angry Birds, to już nie musicie się tym zamartwiać.
Warto dodać, że o współdzielenie informacji z NSA co jakiś czas oskarżane są kolejne firmy. W zeszłym roku zarzuty padły również w kierunku Microsoftu i Apple. Obie firmy jednak kategorycznie temu zaprzeczyły.
Źródło: rovio