Apple potwierdziło, że Pokemon Go w pierwszym tygodniu swojego istnienia pobiło rekord pobrań w App Store. Firma nie podaje jednak żadnych konkretnych danych.
Jeśli graliście w Pokemon Go i wychodzicie z domu na polowanie na stworki, zapewne zauważyliście już kilkadziesiąt podobnych do Was osób snujących się z telefonami po ulicach. Gra stała się fenomenem na skalę światową i zapewne nie zdziwi nikogo fakt, że pobiła rekord pobrań w App Store. Apple oficjalnie potwierdziło sprawę, jednak nie podało żadnych konkretnych liczb.
Ciekawym jest to, że rekord ten został ustanowiony w pierwszym tygodniu istnienia gry, kiedy dopiero wchodziła ona na rynek. Pojawiła się początkowo jedynie w kilku krajach (Australia, Nowa Zelandia oraz Stany Zjednoczone). Dopiero 13 lipca trafiła do Europy (premiera w Niemczech).
Kilka dni temu Sensor Tower podało do wiadomości, że Pokemon Go zostało pobrane przez ponad 30 milionów użytkowników i zarobiło na siebie 35 milionów dolarów. A dane te pochodzą tylko z kilkunastu krajów. Dopiero dziś produkcja trafiła do Japonii, czyli państwa skąd faktycznie wywodzą się stworki.
Firma Needham & Co. szacuje, że w ciągu najbliższego roku lub dwóch Pokemon Go może przynieść Apple około 3 miliardów dolarów przychodu. Gra jest dostępna za darmo, jednak użytkownicy mogą w niej skorzystać z wewnętrznych mikrotransakcji. Oznacza to, że firma z Cupertino i Google otrzymają swój przydział z mikropłatności. Needham twierdzi jednak, iż Pokemon Go jest popularniejsze wśród użytkowników iOS niż Androida.
Przypomnijmy, że Pokemon Go bazuje na wirtualnej rzeczywistości. Użytkownik poruszając się po ulicach swojej miejscowości może napotkać na błąkającego się Pokemona. Aby dodać go do swojej kolekcji, musi go uprzednio złapać. Używa do tego specjalnych kul zwanych Poke Ballami.
Źródło: CNN