Udostępnij
Tweetnij

Recenzja Futurama: Worlds of Tomorrow – jak złamać serca fanów

Futurama to popularny serial animowany dla dorosłych, który swoją popularność zawdzięcza doskonałemu humorowi i ciekawej fabule. Czy jednak najnowsza strategia ekonomiczna, Futurama: Worlds of Tomorrow, jest na tyle dobrą grą, by przyciągnąć do siebie rzeszę wiernych fanów kreskówki? Tego dowiecie się z recenzji tego tytułu, która właśnie została opublikowana na stronie zaprzyjaźnionego serwisu gram.pl

Futurama to popularny serial animowany dla dorosłych, który swoją popularność zawdzięcza doskonałemu humorowi i ciekawej fabule. Czy jednak najnowsza strategia ekonomiczna, Futurama: Worlds of Tomorrow, jest na tyle dobrą grą, by przyciągnąć do siebie rzeszę wiernych fanów kreskówki? Tego dowiecie się z recenzji tego tytułu, która właśnie została opublikowana na stronie zaprzyjaźnionego serwisu gram.pl

Futurama z całą pewnością kojarzona jest przez wielu miłośników dobrego humoru oraz seriali animowanych przeznaczonych dla dojrzałego odbiorcy. Twórcy produkcji postanowili jednak rozszerzyć jej popularność również na dział gier. W minionym roku mogliśmy zagrać w grę typu match-4, w tym roku natomiast pojawiła się strategia ekonomiczna bazująca na serii kreskówek dla dorosłych. Gracze tworzą w niej swoje własne miasto, a także biorą udział w bitwach. Czy warto poświęcić tej produkcji swój czas, skoro dostępna jest w modelu free2play?

futurama worlds of tomorrow

Nad fabułą gry opracowali David X. Cohen oraz Matt Groening, znani z oryginalnej Futuramy. Nie oznacza to, że najnowsza, growa odsłona, proponuje ten sam klimatyczny, satyryczny humor, jaki możecie znaleźć w serialu. Wręcz przeciwnie. Nie będziemy wam jednak zdradzać szczegółów na ten temat. Więcej informacji o najnowszym tytule od studia Jam City przeczytacie w recenzji gry Futurama: Worlds of Tomorrow, która właśnie trafiła na stronę zaprzyjaźnionego serwisu gram.pl.

Gry cyfrowe w sklepie gram.pl

Katarzyna Dąbkowska

Każda kieszonsolka i tablet moim przyjacielem, niezależnie od "maści" i rodzaju. Swojego iPhone'a traktuję jak prawą rękę. Pisaniem o mobilnych sprzętach zajmuję się od kilku lat. Miłośniczka gier, literatury angielskiej i kultury Dalekiego Wschodu, wychowująca przedstawiciela nowego pokolenia.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij