Śródziemie: Cień wojny – recenzja – horror w Mordorze nabiera nowego znaczenia
Śródziemie: Cień wojny trafiło nie tylko na konsole i PC, ale również, w nieco zmienionej wersji, na urządzenia mobilne z iOS i Androidem. Czy warto jednak ponownie udać się na wycieczkę do Mordoru? Czy mobilna wersja gry stanowi jedynie tanią reklamę? Tego możecie dowiedzieć się z nowej recenzji, która trafiła na stronę zaprzyjaźnionego serwisu gram.pl.
Śródziemie: Cień wojny trafiło nie tylko na konsole i PC, ale również, w nieco zmienionej wersji, na urządzenia mobilne z iOS i Androidem. Czy warto jednak ponownie udać się na wycieczkę do Mordoru? Czy mobilna wersja gry stanowi jedynie tanią reklamę? Tego możecie dowiedzieć się z nowej recenzji, która trafiła na stronę zaprzyjaźnionego serwisu gram.pl.
Śródziemie: Cień wojny doczekało się już edycji na PC, PlayStation 4 i Xboksa One. Twórcy gry zdecydowali się również na mobilna odsłonę, która ma przyciągnąć uwagę graczy do tego tytułu. Różni się ona jednak od swojego „większego brata”.
Śródziemie: Cień wojny to mieszanina strategii i RPG-a, w której kierujemy grupą kilku bohaterów znanych z uniwersum Tolkiena. Na kolejnych poziomach musimy pokonywać grupy przeciwników. Początkowo jest to proste zadanie, ale z biegiem czasu nasi bohaterowie okazują się być zbyt słabi, by móc stanąć do walki z potężniejszymi orkami. Na szczęście nasze postacie można dodatkowo ulepszać i odblokowywać nowych, silniejszych bohaterów.
Brzmi na mało skomplikowane? Nic podobnego. Gra oferuje masę opcji, które zapewnią zabawy na długi czas. Czy warto jednak zaangażować się w rozgrywkę? Czy może jest to tania reklama i skok na naszą kasę? Więcej o grze dowiecie się z recenzji, która właśnie trafiła na stronę zaprzyjaźnionego serwisu gram.pl.