Gra „Clumsy Ninja” została zaprezentowana pierwszy raz podczas premiery iPhone’a 5 już we wrześniu 2012 roku. Twórcy z NaturalMotion Games długo wyczekiwany tytuł wydali w App Store po ponad roku. Dziś gra jest dostępna dla każdego, za darmo. Czy warto było tyle czekać?
Przeczytaj koniecznie >> Recenzje gier na tablety
Nasz tytułowy Ninja to interaktywna postać, która już na początku wspólnej przygody trochę niezdarna (stąd też tytuł). „Trochę” to w sumie zbyt delikatne słowo, gdyż sympatyczny przyjaciel ledwo potrafi ustać na dwóch nogach. Możemy go więc pacnąć w głowę, czy w inną część ciała, a on po prostu się wywróci.
Cała zabawa polega na tym, aby zacząć trenować naszego pokrakę tak, aby stał się prawdziwym ninja, a przy okazji znalazł i uratował swoją zagubioną przyjaciółkę – Kirę. Na czym polega trening niezdarnego kolegi? Możemy nim rzucać, łaskotać, przywiązywać mu do kilku części ciała balony, popychać, targać za nogi, czy też ręce. Trenować można na kilka sposobów, do użycia mamy m.in. trampolinę (rożne rodzaje), worek treningowy, arbuzy (ćwiczenie obrony – rzucamy w niego, a on uczy się odbijać), a nawet kurczaka.
Na rutynę nie mamy co narzekać, gdyż do dyspozycji mamy ponad 70 rożnych przedmiotów. Trenując zdobywamy kolejne poziomy umiejętności, a także kolejne pasy ninja, wręczane przez naszego sensei.
Nasza postać wydaje się wszystko odczuwać – nie jest więc zbytnio zadowolony, kiedy po raz kolejny zostaje wywrócony na ziemię, bądź gdy rzuca się nim przez obręcz do kosza. Ninja ma oczywiście swoją szafę – znajdziemy tam obecne posiadane pasy oraz ubrania, które można kupić, aby nasz zawodnik czuł się oraz wyglądał lepiej. Kiedy już ubierzemy nasze niedzielne wdzianko, to możemy pstryknąć sobie fotkę, i pochwalić się bezpośrednio na Facebooku, Twitterze, czy też wykonane zdjęcie zachować po prostu w rolce aparatu.
Wraz z kolejnymi poziomami (a jest ich 99) zauważamy, że nasza postać zaczyna nabierać ogłady, balansu oraz inteligencji – spędzamy z nią wiele godzin, więc postęp – naturalnie – na pewno nas cieszy. Ja czułam się trochę jakbym hodowała takie nowsze, większe i mądrzejsze Tamagotchi. Tyle, że ninja nic nie jada, ani nie pije. Dobrze, że chociaż śpi! Wszystkie powyższe czynności wykonujemy słuchając nienagannej ścieżki dźwiękowej z realistycznymi efektami. Nasz ninja jest ogólnie rzecz biorąc niemową. W tle jest więc jedynie muzyka.
Grafika natomiast jest na najwyższym szczeblu. Główna postać jest bardzo realistycznie przedstawiona (nie licząc tych dziwnych, ale śmiesznych kocich uszu), a widok tła zapiera dech w piersi – trenując możemy zauważyć nawet opadające płatki drzewa wiśni. „Clumsy Ninja” jest zresztą pierwszą grą na urządzenia z dotykowym wyświetlaczem, która wykorzystuje silnik symulacji Euphoria, który pozwala generować w czasie rzeczywistym animacje ruchu postaci. To tłumaczy realizm zachowań oraz ruchów wirtualnego przyjaciela.
Gra dostępna jest w języku angielskim, francuskim, włoskim, niemieckim oraz hiszpańskim. Póki co polskiego tłumaczenia brak, ale komendy wydawane przez sensei są napisane tak prostym językiem, że raczej nie będziemy potrzebować słownika.
Szokujący dla użytkowników App Store może okazać się fakt, że „Clumsy Ninja” jest pierwszą grą w historii Apple, która oprócz wyróżnienia w Sklepie oferuje także krótki film pokazujący jej możliwości. Do tej pory w podglądzie aplikacji dostępne były jedynie statyczne elementy – tekst, grafika oraz zrzuty ekranu. Być może w przyszłości Apple umożliwi wszystkim programistom prezentacje aplikacji poprzez podgląd wideo – mamy już dobry tego początek.
Dzieło NaturalMotion Games dostępne jest jedynie w App Store, na razie brak wieści o wersji na Androida. Przygoda z niezdarnym ninja nic nas nie kosztuje, a jest co oglądać!
Ocena: 5/6
Plusy:
+ realizm postaci i jej zachowań;
+ świetna grafika;
+ małe wymagania, działa również z iOS 5;
+ pierwsza tego typu gra na tablet;
+ gra jest darmowa.
Minusy
– podczas aktualizacji aplikacji w tle na iPadzie mini gra przycinała się na parę sekund, może więc przycinać się częściej na słabszych urządzeniach;
– brak polskiej wersji językowej.