Netflix nie będzie w żadnym stopniu częścią usługi VoD Apple, której zapowiedź ma odbyć się 25 marca, czyli w najbliższy poniedziałek. Informację przekazał w poniedziałek Reed Hastings, CEO największej platformy streamingowej na świecie. To jednak decyzja, która wcale chyba nikogo nie dziwi. Wszak obie firmy będą wkrótce konkurować pomiędzy sobą o widzów.
Reed Hastings twierdzi, że Apple jest świetną firmą, ale Netflix nie będzie powiązany z nową usługą VoD. Dotyczy to zarówno treści, jak i modelu subskrypcji. Produkcje oryginalne również nie zostaną udostępnione firmie z Cupertino. Pomimo tego, że gigant na licencjonowaniu mógłby zarobić dodatkowe pieniądze.
Netflix stara się uniezależniać od Apple
Netflix był w 2018 roku najbardziej dochodową aplikacją z App Store. Użytkownicy wydali w niej blisko 800 mln dolarów. Jednak 30% tej kwoty trafiło bezpośrednio do Apple, bo firma z Cupertino pobiera właśnie taką prowizję od sprzedaży czegokolwiek poprzez App Store. Nie jest to mało i dlatego popularna platforma streamingowa wyłączyła możliwość kupowania nowych subskrypcji poprzez aplikację na iOS.
Netflix również do tej pory nie zintegrował się z nową aplikacją TV od Apple. To oznacza, że zawartość serwisu tam nie trafia. Nie dziwi więc, że nie chce też mieć nic wspólnego z nadchodzącą usługą VoD. Warto jednak dodać, że Tim Cook i spółka prowadzili także rozmowy z HBO i Showtime. Może coś z nich wynikło.
Przeczytaj także: Nowy Messenger – triki i sztuczki, które warto znać
źródło: Recode