Kanadyjscy kręgarze apelują do użytkowników smartfonów, żeby ci uważali na swoje kręgosłupy. Mogą nabawić się czegoś, co nazwali szyją esemesującego.
Kanadyjscy kręgarze zwracają uwagę na rosnący problem użytkowników smartfonów. W ich mniemaniu coraz częściej stykają się z problemem, który nazwali „szyją esemesującego”. Powstaje on poprzez ciągłe patrzenie człowieka w dół. Tak, jak to robimy w trakcie odczytywania wiadomości z ekranu naszego telefonu. Większość z nas nawet nie ma pojęcia o tym, że robi swojemu kręgosłupowi krzywdę ciągle spoglądając na swój smartfon.
Doktor Krista Revenberg zwraca uwagę, że za każdym razem, kiedy pochylamy głowę w dół na nasz kręgosłup działa nacisk o sile 30 kilogramów. Kark esemesującego może doprowadzić do przewlekłego bólu, a także do nacisku na tkanki. Jak twierdzą kanadyjscy kręgarze, problem nasilił się po premierze Pokemon Go, kiedy młodzi ludzie praktycznie przestali odrywać wzrok od swoich smartfonów. Przykładem może być tutaj 22-letni Rahul Kumar, który doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego schorzenia. Mówi jednak, że już się do bólu przyzwyczaił, bo, jak twierdzi, wysyłanie wiadomości w dzisiejszym świecie jest niezwykle ważne.
Co zrobić, by jednak uchronić się przed szyją esemesującego? Kręgarze polecają zasadę, którą nazwali 20-20-20. Chodzi w niej o to, by patrzeć 20 stóp (ok. 6 metrów) przed siebie przez 20 sekund co każde 20 minut korzystania z telefonu. Nalegają także, by zmieniać pozycję, w której się znajdujemy i, w miarę możliwości, rozciągać się.
Źródło: CBC