Amazon wyskoczył ostatnio z ofertą Kindle Fire, którym ma zamiar stawić czoła iPadowi i całej watasze Androidowych tabletów. Jednak to nie koniec nowości od molocha wśród sklepów internetowych. Amazon zaprezentował bowiem i udostępnił już w sprzedaży nowego e-readera Kindle.
Jak widać na obrazku dołaczonym do newsa, czytnik ebooków jest mniejszy i utracił klawiaturę. Urządzenie będzie dostępne w dwóch wariantach – zwykłym jako „Kindle” i pod nazwą Kindle Touch. Kindle Touch ma oferować możliwość sterowania za pomocą ekranu dotykowego (multi-touch), ale o dziwo nie robi tego kosztem żywotności baterii. Ba! Nawet oferuje dwukrotnie dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu niż zwykły Kindle ze sterowaniem za pomocą 5-przyciskowego krzyżaka.
Kindle 4 (nazwijmy nowego e-readera w ten sposób, będzie łatwiej) w podstawowej wersji jest o 18% mniejszy od swojego starszego odpowiednika. Dieta Kindle 4 Touch zaserwowana przez inżynierów nie była już tak efektywna – czytnik e-booków schudł o „tylko” 11%. Urządzenia mogą pochwalić się przy tym wagą odpowiednio 170 gram i 213 gram. W przypadku Kindle 4 jest to spadek masy o ok. 1/4. Kindle 4 Touch zrzucił z kolei tylko jakieś 10% swojej masy. Zawsze jest to postęp, który z pewnością docenią osoby, które poświęcają na czytanie więcej czasu. Tym bardziej, że nadal mamy tutaj do czynienia z ekranem o przekątnej 6″, czyli to
Cena Kindle 4 i cena Kindle 4 Touch. Tutaj Amazon nie zawiódł. Mimo, że to nowa generacja urządzeń, to są one tańsze, niż ich poprzednicy. Kindle 4 dostaniemy już za 79$ (w wersji z reklamami przeznaczonej tylko na rynek amerykański) lub za 109$. W przypadku Kindle 4 Touch jest to 99$, a jeżeli ktoś chce darmowe 3G, to musi się liczyć z wydatkiem 149$ za Toucha. Zwykły Kindle 4 nie jest dostępny w wersji z 3G.
Żeby nie było tak pięknie – obniżka ceny Kindle 4 do 79$ nie wzięła się znikąd. Zniknęła klawiatura, co osoby, które surfują po necie na czytniku z pewnością odczują. Drugi mankament to brak głośniczków z tyłu. Oczywiście port jack 3,5mm nadal pozostał, więc audiobooków nadal można słuchać, ale trzeba sobie wtykać do uszu słuchawki. Nie każdy to lubi. Głośniki pozostały w Kindle 4 Touch.
Inna bolączka to mniejsza pojemność pamięci – niby urządzenie ma 2GB pamięci wewnętrznej, ale dla użytkownika dostępne będzie może 1,2 GB. Dopiero w przypadku Kindle 4 Touch pamięć wynosi 4GB (ok.3GB użyteczne).
Z pierwszych wrażeń, jakie można znaleźć w Internecie, wynika, że Kindle 4 działa nieco szybciej i płynniej, niż jego starszy brat. Wydaje się więc, że ogólnie komfort obsługi wzrósł, a cena przy tym spadła. Pozostaje wiec tylko czekać na ruch ze strony konkurencji, zwłaszcza Barnes & Nobles, którzy moim zdaniem powinni zareagować na pojawienie się Kindle 4 przynajmniej obniżką cen.