Samsung i Apple od dłuższego czasu toczą ustawiczną wojnę. Tak, o tym już było… Jakby nieco wbrew logice, pomimo ciągłego wytaczania sobie nawzajem procesów sądowych, Apple korzysta z mocy produkcyjnych „Sammy’ego”, zakupując u niego choćby wyświetlacze. Oczywiście, każdy z potentatów wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję, aby wepchnąć szpilkę drugiemu. Dokładnie tak jest i w tym przypadku.
Przeczytaj również >> OLPC XO 3.0 – 8-calowy tablet dla dzieci za 100 dolarów
O tym, że gigant z Cupertino pracuje nad modelem iPada z mniejszym wyświetlaczem, pisaliśmy niejednokrotnie. Nie dalej jak wczoraj pojawiły się już nawet bardziej sprecyzowane informacje na temat iPada Mini. Tym razem po raz kolejny sprawcą zamieszania jest Samsung, który uchylił rąbka tajemnicy związanej z mniejszym tabletem Apple.
iPad Mini, ale tylko w teorii, przewija się przez przeróżne portale od kilku już miesięcy. W zasadzie można powiedzieć do dzisiaj, ponieważ jeden z członków zarządu Samsunga wyjawił magazynowi The Korea Times detale dotyczące zamówień Apple. „Jabłuszkowy” potentat zakupił na rok 2012 podzespoły od Samsunga warte 9,7 miliarda dolarów. Na liście, co nietrudno odgadnąć, są również wyświetlacze właśnie do iPada Mini. Kontrakt może zostać zwiększony do kwoty 11 miliardów dolarów pod koniec tego roku, w związku z planami Apple na temat wprowadzenia tabletu z wyświetlaczem o przekątnej 7,85 cala. Szef Apple, Tim Cook, potwierdził jedynie stanowisko, że faktycznie dostawcą elementów składowych tabletów z logo jabłuszka jest Samsung (przynajmniej do końca roku 2014).
Z informacji uzyskanych dzisiaj wynika, że w iPadzie Mini nie znajdzie się wyświetlacz Retina Display. W jego miejsce ma pojawić się matryca Samsunga wykonana w technologii PLS. Apple dodatkowo jest zainteresowane technologią OLED.
Jeśli miałoby sprawdzić się to, o czym mówią dotychczasowe newsy, to pojawienie się iPada Mini jest jedynie kwestią czasu. W tym, czy w przyszłym roku? Pytanie na razie pozostaje otwarte…