ARM wprowadza czterordzeniowe układy Cortex-A15
To co różni projekty “Hard Macro” od “Soft Macro”, to możliwość modyfikacji i kustomizacji chipów należących do tej ostatniej grupy. Z kolei pierwsza z wymienionych, „Hard Macro”, umożliwia wykorzystywanie przez producentów już przetestowanych układów, dzięki czemu urządzenia weń wyposażone szybciej mogą trafić na rynek.
Przeczytaj również >>NVIDIA Tegra – historia i przyszłość
To co różni projekty “Hard Macro” od “Soft Macro”, to możliwość modyfikacji i kustomizacji chipów należących do tej ostatniej grupy. Z kolei pierwsza z wymienionych, „Hard Macro”, umożliwia wykorzystywanie przez producentów już przetestowanych układów, dzięki czemu urządzenia weń wyposażone szybciej mogą trafić na rynek.
Przeczytaj również >>NVIDIA Tegra – historia i przyszłość
Należy przypuszczać, że tuzy na rynku procesorów: Apple, Texas Instruments, NVIDIA, Samsung czy Qualcomm nie wybiorą wersji „Hard macro”, bo wszyscy wymienieni zajmują się przystosowywaniem układów do własnych potrzeb. Na pewno skorzystają na tych układach mniejsi producenci, bo dzięki temu ich produkty trafią szybciej na rynek.
Nowo zaprezentowane układy to pierwsi przedstawiciele architektury Cortex-A15, charakteryzujący się procesem technologicznym 28nm, czterema rdzeniami taktowanymi na 2GHz i architekturą ARM rodziny „Hard Macro”. Jak zapewnia firma, przy tej samej efektywności energetycznej, nowe układy Cortex-A15 MP4 Hard Macro zapewnią znaczący przyrost wydajności w porównaniu do chipów Cortex-A9. Jak informuje ARM, więcej detali technicznych zostanie przestawionych 18 kwietnia, w trakcie sympozjum IEEE w Japonii. Chipów nie ujrzymy zbyt szybko. Przewiduje się, że trafią one do masowej produkcji pod koniec bieżącego, lub na początku przyszłego roku