Firma z Mountain View i jej Android coraz lepiej radzą sobie na rynku tabletów internetowych, ale to zdaje się dla Google być zbyt mało. Dlatego też gigant rynku wyszukiwarek zamierza zrewolucjonizować rynek komputerów z ekranami dotykowymi za sprawą innego własnego systemu operacyjnego – Chrome OS, który bazuje na przeglądarce internetowej Google. Pytanie tylko: czy to ma sens?
Przeczytaj koniecznie >> 10 najlepszych trików na tablety z Androidem
Może nie każdy z was zdaje sobie sprawę z tego, że Google poza Androidem ma również inny system operacyjny. Mianowicie Chrome OS, który oparto na przeglądarce firmy z Mountain View. W sumie nie ma co się dziwić. Chrome OS do popularności Androida jest baaaaardzo daleko. System rozprowadzany jest tylko z dedykowanymi urządzeniami (laptopami), a tych nie dość, że jest bardzo niewiele, tak nigdy nie zdołały zagrozić pozycji urządzeń z Windows czy Mac OS X.
Już wiele miesięcy temu pojawiły się pierwsze plotki, że szansa dla Chrome OS może tkwić na rynku urządzeń z ekranami dotykowymi, jak tablety internetowe. Google jednak oficjalnie milczało lub zaprzeczało wszystkie dotychczasowe plotki, jakoby miało w planach przystosować Chrome OS z myślą o ekranach dotykowych. Co jednak ciekawe, w kodzie systemu można było nieraz znaleźć informacje wskazujące na przystosowanie oprogramowania pod kątem dotyku.
Tymczasem chiński serwis China Commercial Times (powołując się na źródła bliskie tajwańskim producentom elektroniki – Compal Electronics oraz Wintek) raportuje, że Google przymierza się do przeniesienia Chrome OS na potrzeby wyświetlaczy dotykowych.
Co ciekawe, Google podobno już złożyło pierwsze zamówienia na podzespoły dla nowego urządzenia, które ma być połączeniem zwykłego notebooka z wyświetlaczem dotykowym. Urządzenie miałoby zadebiutować już w pierwszym kwartale przyszłego roku. O gadżecie nie wiemy jednak zbyt wiele. Podobno urządzenie dysponować ma wyświetlaczem dotykowym o przekątnej 12,85 cali. Więcej detali nie jest znanych, ale spodziewajmy się, że sercem będzie procesor oparty na architekturze x86, a nie ARM.
Czy jednak tego typu urządzenie ma sens? Chrome OS nigdy nie zdołał wybić się na rynku z racji krytyki związanej z zamknięciem platformy. System bazuje na Linuksie i nie pozwala instalować żadnych zewnętrznych aplikacji. W zasadzie to siła Chrome OS opiera się na dostępności aplikacji webowych, a więc takich, które uruchamiamy bezpośrednio pod kontrolą przeglądarki internetowej Google’a.
Czy kolejne urządzenie (nawet z ekranem dotykowym) ma szansę sprawić, że Chrome OS stanie się nagle systemem dostrzeganym przez konsumentów? Trudno w to dziś uwierzyć. Choć kto wie… może Google ma jakiegoś asa w rękawie, którym zaskoczy? Androidowi również początkowo nie wróżono sukcesów, a z czasem zdominował rynek smartfonów i wkrótce ma szansę stać się liderem również na rynku tabletów internetowych. Tylko czy Google zechce konkurować z własnym, innym produktem? Całkiem możliwe, bo touchbook z Chrome OS może zostać wycelowany nie w tablety z Androidem czy iPada, ale urządzenia z Windows 8!