Julie Larson-Green, nowa szefowa działu Windows w Microsofcie, która objęła stanowisko po Stevenie Sinofskym udzieliła ciekawego wywiadu dla serwisu MIT Technology Review. W odpowiedzi na pytania dziennikarzy Larson-Green stwierdziła między innymi, że nowy system operacyjny, czyli Windows 8 nie jest w żadnym wypadku odpowiedzią Microsoftu na iPada marki Apple. Tak więc czym?
Przeczytaj koniecznie >> Czy cena Microsoft Surface rzeczywiście jest wygórowana?
Nie ukrywajmy, ale Microsoft, który do niedawna przespał cały boom na tablety internetowe obecnie dwoi się i troi, aby uszczypnąć sobie choć kawałek torciku na rynku tego typu urządzeń. Nie znamy na razie żadnych dokładnych wyników sprzedaży tabletów z Windows 8 lub Windows RT (te zapewne poznamy dopiero na początku przyszłego roku, gdy ten kwartał zostanie zamknięty). Wszelkie raporty firm analitycznych oraz serwisów internetowych nie zakładają jednak na razie zbyt optymistycznych wyników. W zasadzie, to Surface i inne tablety z nowymi okienkami Microsoftu pozostają w cieniu iPada oraz Androida. Z prostej przyczyny, „dachówki” z Windows są po prostu zbyt drogie.
Tyle słowem wstępu i wróćmy jednak do tematu przewodniego tego artykułu. Jak dobrze pamiętamy, Steven Sinofsky – dotychczasowy szef działu Windows oraz usług z rodziny Windows Live stracił pozycję głównodowodzącego w Microsofcie zaraz po premierze Windows 8. Do tej pory nie znamy dokładnych szczegółów związanych z decyzją Steve’a Ballmera, czyli CEO firmy z Redmond. Sugeruje się, że Ballmer czuł się zagrożony przez Sinofsky’ego i dlatego pozbył się „konkurenta” na własne stanowisko. Jakie by jednak nie były powody odejścia Sinosky’ego z Microsoftu, tak jego stanowisko objął ktoś inny – Julie Larson-Green.
Larson-Green nie ma przed sobą prostego zadania. Musi sprawić, że Windows 8 i urządzenia z tym systemem odniosą rynkowy sukces. Tak więc wyzwanie jest poważne i od skutków jej pracy zależą dalsze losy Microsoftu na rynku „dachówek”. Nowa szefowa Windows udzieliła ciekawego wywiadu dla serwisu MIT Technology Review, w którym została wypytana o to i owo w związku z Windows 8, a głównie na temat genezy nowego systemu.
Julie Larson-Green wskazała na problemy podobne sprzed pięciu lat, gdy debiutował pakiet biurowy Office 2007 z zupełnie nowym interfejsem użytkownika opartym na wstążce. Nie inaczej jest w przypadku Windows 8, gdzie Microsoft również dokonał rewolucji na miarę tej z 1995 (za sprawą Windows 95) w GUI systemu. Tak strasznie jednak nie jest. Według założeń przyzwyczajenie się do obsługi nowego systemu zajmuje przeciętnemu użytkownikowi od 2 dni do 2 tygodni, a ponad 90% userów „ósemki” po tym czasie nie ma problemu z obsługą ekranu startowego i uzyskiwania dostępu do funkcji, które rozmieszczono w innych miejscach.
Szefowa Windows zdradziła również, że gdy w Redmond po raz pierwszy zobaczono iPada, to wszyscy byli podekscytowani. Niemniej, prace nad Windows 8 od kilku miesięcy już przebiegały w najlepsze i nie ma mowy o żadnym kopiowaniu rozwiązań konkurencji. W zasadzie to widać gołym okiem. W iOS mamy do czynienia ze statycznym interfejsem, a w Windows 8, na ekranie startowym z kaflami, które są animowane i dają podgląd pewnych informacji na żywo.
Larson-Green nie omieszkała również wspomnieć o tabletach Surface. Po pierwsze „dachówka” Microsoftu nie jest bezpośrednim konkurentem iPada i ma po prostu wyznaczać nowe trendy na rynku oprogramowania i sprzętu z wyświetlaczami dotykowymi. W sumie trudno się nie zgodzić. Zainteresowanie Surface jest raczej znikome, ale tego typu urządzenia sprawiają, że producenci tabletów z Androidem oraz Apple nie stoją w miejscu i starają się również wyznaczać nowe trendy na rynku. Oczywiście z korzyścią dla nas, a więc typowych klientów kupujących tablety internetowe.