Rynek tabletów internetowych rozwija się bardzo szybko. W szczególności w przypadku urządzeń z mniejszymi przekątnymi ekranów, jak 7 czy 8 cali. Microsoft na razie jako jedyny z głównych graczy na rynku „dachówek” nie zaproponował wraz z partnerami podobnych urządzeń. Zdaje się jednak, że to wkrótce ulegnie zmianie i to w bardzo niedługim czasie. Kolejnego rąbka tajemnicy na ten temat uchylił nam Peter Klein – jeden z szefów firmy zajmujących się finansami w Microsofcie.
Przeczytaj koniecznie >> Wszystko co musisz wiedzieć o Surface Pro
Microsoft, który do tej pory przespał cały boom na tablety internetowe obecnie dwoi się i troi, aby uszczypnąć sobie choć kawałek torciku. Na razie raczej z marnym skutkiem, o czym świadczy chociażby kiepska sprzedaż tabletów z serii Surface z Windows RT na pokładzie. Niestety, ale nowe okienka na razie nie zdołały zaskarbić sobie uznania wśród klientów aż tak, jak dokonało tego Apple za sprawą iPada.
Niestety, ale choć urządzenia z Windows 8 są naprawdę zróżnicowane (wszak możemy przebierać w hybrydach, notebookach z ekranami dotykowymi czy nawet obracanym wyświetlaczami), tak są dosyć drogie. Z prostej przyczyny. Na rynku nie ma obecnie tabletów z nowymi okienkami, które wyposażone są w mniejsze wyświetlacze niż 10,1 cali, a tego typu tablety są droższe od ich mniejszych braci. Kiedy więc doczekamy się tabletów z Windows 8 luh RT z ekranami o przekątnej 7 lub 8 cali? Zdaje się, że w całkiem niedługim czasie.
Jeden z szefów działu finansów w Microsofcie – Peter Klein podczas konferencji Goldman Sachs Technology and Internet Conference został zapytany o 7-calowe tablety z Windows. W odpowiedzi przekazał, że „skalowalność i elastyczność nowego systemu operacyjnego jest obecnie bardzo ważna w strategii firmy„. Dodaje również, że urządzenia w formie z ekranami o przekątnej od 4 do nawet 27 cali są w polu zainteresowania Microsoftu i możemy ich się niedługo spodziewać.
Klein nie jest pierwszym przedstawicielem Microsoftu, który zdradza nam plany firmy związane z wejściem na rynek mniejszych tabletów. Niedawno potwierdziła to również Tami Reller, która jeszcze kilka miesięcy temu była bardzo przeciwna podobnym pomysłom. Niestety, rynek zmienia się nie w tym kierunku, jakby chciał tego Microsoft. Firmy analityczne prognozują, że w tym roku 7-calowe tablety staną się najpopularniejsze i zdetronizują w końcu iPada z wyświetlaczem o przekątnej 9,7 cali. Oczywiście Apple również się do tego przyczyni, za sprawą iPada mini, który zadebiutował w sprzedaży w listopadzie zeszłego roku. Firma z Cupertino również na początku była bardzo przeciwna miniaturyzacji tabletu z iOS. Niemniej, przełamała się i wprowadziła na rynek iPada mini, gdyż właśnie tego oczekiwali klienci. Największą rolę w „7-calowej ekspansji” rynku odegrają jednak tablety z Androidem, które są coraz tańsze.
Niestety, droga do wprowadzenia przez Microsoft i jego partnerów na rynek mniejszych tabletów nie jest taka prosta. Uniemożliwia to… Windows 8, który stawia producentom urządzeń wymóg w postaci obecności wyświetlaczy 10-calowych i większych. Wiemy jednak, że Microsoft pracuje obecnie nad projektem Blue, który ma to zmienić. Jedną z najistotniejszych zmian i usprawnień w tym systemie ma być właśnie zapewnienie wsparcia dla mniejszych wyświetlaczy dotykowych. Takich, jak 7- lub 8-calowych.
Projekt Blue ma szansę wejść w życie już w okolicy połowy tego roku. Wtedy też pierwszych, mniejszych tabletów z okienkami moglibyśmy spodziewać się na rynku w okolicy jesieni. Na razie więc musimy nieco poczekać. Pamiętajmy, że wiosną tego roku nie mamy co spodziewać się nowych „dachówek” z Windows RT. Microsoft i jego partnerzy nie mają obecnie w planach tego typu urządzeń. Tych zapewne doczekamy się dopiero w drugiej połowie roku, również w wersjach 7-calowych. Całkiem możliwe, że własny, mniejszy tablet wprowadzi do oferty sam Microsoft. Kto wie, a może Surface z 7- lub 8-calowym wyświetlaczem już jest przygotowywany w laboratoriach Redmond?