W ubiegłym tygodniu Microsoft pochwalił się tym, co myśli na temat przyszłości w pracy i w domu. Jak się okazuje, przyszłość potentata jest pełna wielkich, dotykowych ekranów. Brzmi to nieźle, jednak jest jeden problem: co jeśli ekrany w przyszłości staną się zbyt wielkie…?
Przeczytaj koniecznie >> Tablet – kupić z Wi-Fi czy 3G?
Skąd pytanie z wstępu? Ludzie na świecie mają różny wzrost i wymiary. Może to być powodem trudności w przypadku interakcji z dużymi wyświetlaczami. Microsoft Research ma jednak kilka pomysłów z tym związanych, o czym świadczy zamieszczone niżej wideo.
Jedną z propozycji jest po prostu wykorzystanie stylusa na samym ekranie, co tak naprawdę daje nieograniczone możliwości osobie obsługującej wyświetlacz – jak widać na prezentacji, kolor używany przy rysowaniu stylusem, czy zmiana rozmiarów obiektu dwoma palcami.
Inną metodą obsługi wyświetlacza dotykowego jest sterowanie nim za pomocą smartfona (w tym przypadku z Windows Phone). Aparat wbudowany w telefon skanuje obraz wyświetlany na ekranie , co z kolei powoduje aktywowanie menu obsługi dużego wyświetlacza. W sposób podobny do tego z wykorzystaniem aplikacji Xbox SmartGlass telefon może zostać wykorzystany do samej obsługi wywietlacza.
Podczas gdy wielkie ekrany dotykowe są już w sprzedaży, na pewno zajmie to chwilę, aby ich ceny spadły do poziomów dostępnych przeciętnemu Kowalskiemu. dlatego też póki co najbardziej zainteresowane tą technologią są średnie i większe firmy. Nie zmienia to postaci rzeczy, że technologia ma potencjał…