Apple ma prawa patentowe na kolejne urządzenie. Nie jest to bynajmniej kolejna generacja iPada czy iPhone, a aparat cyfrowy, który ma znaleźć się w kolejnych odsłonach urządzeń z logo jabłuszka.
Przeczytaj koniecznie >> Dostosowujemy jasność wyświetlacza w tablecie
Rzeczony aparat otrzyma teraz potrójny sensor, co ma wydatnie poprawić jakość przechwytywanego obrazu, czy ściślej rzecz ujmując, odwzorowanie przezeń kolorów. Już wcześniej w tym miesiącu pojawił się podobny wniosek Apple, który mówił o jednym lub więcej sensorach poprawiających jakość aparatu. Ten patent, nazwany „przechwytywanie obrazu z wykorzystaniem czujników luminancji i chrominancji”, już z samej nazwy definiuje typy wykorzystanych w nim sensorów.
Wypada przy tej okazji wspomnieć czym jest luminancja i chrominancja. Pierwsze z pojęć opisuje ilość światła jaka odbija się od fotografowanego obiektu, zaś drugie definiuje jego kolorystykę. W projekcie przewidziano jeden czujnik luminancji i dwa chrominancji. Mają one przechwytywać obraz o jakości nieporównywalnie lepszej w porównaniu do tej, jaką oferują obecnie urządzenia Apple. Wykorzystanie aż trzech czujników ma dodatkową zaletę. W chwili gdy jeden z nich nie zdąży w zadanym czasie przechwycić obrazu, zastępuje go kolejny.
Wygląda na to, że Apple zaczyna żywo interesować się problematyką fotografowania urządzeniami mobilnymi. Nie ma w tym nic dziwnego, bo na rynku czy to tabletów, czy smartfonów panuje trend do prześcigania się w wyposażaniu urządzeń w coraz to lepsze aparaty cyfrowe.
Źródło: VR-Zone