Jaki tablet pod choinkę? Czym się kierować w trakcie zakupu?
Do świąt Bożego Narodzenia pozostało coraz mniej czasu, a więc w przyszłym tygodniu z pewnością większość z nas wyruszy na zakupy. W celu znalezienia odpowiednich prezentów. Nierzadko będą to tablety internetowe, które coraz częściej trafiają pod choinkę. Wybór jest przeogromny i trudno podjąć decyzję związaną z wyborem tego „jednego”. Wychodząc naprzeciw waszym oczekiwaniom, przygotowaliśmy dla was zestaw porad, którymi powinniście kierować się w trakcie wyboru niedrogiego tabletu.
Do świąt Bożego Narodzenia pozostało coraz mniej czasu, a więc w przyszłym tygodniu z pewnością większość z nas wyruszy na zakupy. W celu znalezienia odpowiednich prezentów. Nierzadko będą to tablety internetowe, które coraz częściej trafiają pod choinkę. Wybór jest przeogromny i trudno podjąć decyzję związaną z wyborem tego „jednego”. Wychodząc naprzeciw waszym oczekiwaniom, przygotowaliśmy dla was zestaw porad, którymi powinniście kierować się w trakcie wyboru niedrogiego tabletu.
Przeczytaj koniecznie >> Kupujemy tablet dla dziecka do nauki. Na co zwracać uwagę?
Wybieramy tablet do 500 złotych
Najczęściej będziemy decydować się na zakup tabletu internetowego, który kosztuje mniej niż 500 złotych. Tego typu urządzenia z racji niewielkiej ceny będą cieszyć się największym powodzeniem. Do wyboru mamy tutaj tylko urządzenia z systemem Android. Gdybyśmy chcieli zdecydować się na iPada, to w grę wchodziłaby tylko 1. generacja tabletu Apple, w dodatku używamy egzemplarz.
Załóżmy że, chcemy zakupić urządzenie w cenie od 300 do 500 złotych. Wybór mamy naprawdę ogromny. W zasadzie możemy przebierać tutaj nie tylko w mniejszych modelach – z ekranami o przekątnej 7 i 8 cali. Z powodzeniem w tej cenie znajdziemy także 10-calowe modele. Okazuje się jednak, że coś za coś.
Decydując się na zakup mniejszego tabletu w tym przedziale cenowym możemy liczyć na znacznie więcej (poza rozmiarem samego wyświetlacza). Z powodzeniem kupimy urządzenie dysponujące 4-rdzeniowy procesorem, który z pewnością poradzi sobie z większością gier i aplikacji. Nie tylko dziś, ale również za rok i dwa. Ponadto taki tablet będzie posiadać dodatkowe elementy, jak odbiornik GPS, moduł Bluetooth, nieco lepszy aparat fotograficzny (ale na lampę doświetlającą nie mamy co liczyć) oraz złącze HDMI, które pozwoli nam podłączyć tablet do telewizora. Okazuje się, że decydując się na większe urządzenie, z około 10-calowym ekranem musimy spodziewać się znacznych cięć w specyfikacji technicznej. Nierzadko otrzymamy tablet z ekranem o lichej rozdzielczości, na przykład 1024 x 600 pikseli i obraz przy takiej przekątnej obraz będzie pozostawiać wiele do życzenia. Poza tym nie będzie to też pewnie matryca klasy IPS, a więc będziemy musieli liczyć się z gorszymi kątami widzenia. Ponadto producent na pewno zaoszczędzi także na procesorze.
Jakich tabletów z pewnością nie kupować?
Decydując się na zakup niedrogiego tabletu powinniśmy zdecydowanie unikać urządzeń, które:
- mają prehistoryczny ekran o rozdzielczości 800 x 480 pikseli;
- posiadają tylko 512 MB lub mniej pamięci operacyjnej RAM;
- nie mają Bluetootha, co skutecznie uniemożliwi nam na przykład wykorzystanie bezprzewodowej klawiatury;
- posiadają baterię o pojemności około 2500 mAh lub słabszą;
- mają jednordzeniowy procesor, który spowoduje, że tablet będzie dostawał po prostu czkawki.
A najtańsze tablety?
Przechadzają się po półkach sklepowych supermarketów będziemy kuszeni promocjami w stylu „Tablet za jedyne 99 złotych” lub podobnymi. Szczerze? Tego typu ofert najlepiej od razu unikać z daleka. Pomijamy już fakt, że będzie to urządzenie wyposażone w najgorsze elementy z możliwych. Praca z nim będzie pozostawiać wiele do życzenia, gdyż w przypadku uruchomienia kilku aplikacji lub gier urządzenie takie po prostu nie poradzi sobie z ich nadmiarem. Druga sprawa, wyświetlacz. Ekran zapewne spowoduje u was niemiłe wrażenie. Tym bardziej, gdy wcześniej mieliście do czynienia z droższymi tabletami. Ale decyzja należy do was.