Posłowie dostaną nowe tablety, a co stanie się ze starymi?

Jak zapewne dobrze wiecie, już wkrótce zmieni nam się rząd. Wraz z nim także poselskie tablety, a dokładniej iPady. Co jednak stanie się z dotychczasowymi tabletami posłów? W tym przede wszystkim tymi, których członkowie Sejmu nie będą chcieli odkupić? I tutaj pojawia się problem…

Już wkrótce w sejmie dokonają się wielkie zmiany. Rządy zostaną objęte przez PiS. Jak dobrze pamiętamy, w 2012 roku został zorganizowany przetarg na tablety dla posłów, który skończył się kwotą 1,5 mln złotych. Za te pieniądze 460 posłów otrzymało iPady 2. generacji. Pomijamy już fakt, że tablety nie zawsze były użytkowane zgodnie z właściwym przeznaczeniem. Mimo wszystko, oszczędności były duże. W ten sposób udało się zaoszczędzić wiele pieniędzy na druku. Szacuje się, że w skali roku było to około 500 tysięcy złotych.

Wraz z nadejściem nowego rządu zostanie dokonany kolejny zakup tabletów dla posłów. Kancelaria Sejmu już podjęła decyzję, że nowi posłowie otrzymają nowe tablety (zapewne znowu będą to iPady).

Rodzi się jednak pytanie: co ze starymi iPadami tych posłów, którzy już nie będą spędzać dnia pracy na Wiejskiej? Okazuje się, że te będą mogły być odkupione. Co ciekawe, w 10 razy niższej cenie niż za nie zapłacono w 2012 roku. Posłowie będą mogli odkupić własnego iPada od kraju za kwotę 330 złotych. To nieco mniej niż ceny za iPady 2 na Allegro. W niektórych przypadkach będzie to jeszcze niższa cena.

– Mój tablet zaoferowano mi za 288 zł. Pewnie dlatego, że raz mi upadł i ma utłuczony róg – komentuje Wincenty Elsner, poseł SLD mijającej kadencji.

Do tej pory odkupienie tabletów zadeklarowało około 90% posłów. To wiele, ale nadal nie wszyscy. Większość z nich przyznaje, że cena jest bardzo korzystna, a poza tym, nie ukrywajmy, posłów na to stać.

Co jednak stanie się z iPadami 2 tych posłów, którzy nie będą chcieli ich odkupić? Te w zasadzie powinny trafić do niszczarki, gdzie zostanie dokonane trwałe zniszczenie urządzenia. Niestety, w przeciwnym wypadku istnieje możliwość odzyskania danych. Nawet po przywróceniu iPada do ustawień domyślnych. Wynika to z faktu, że starsze tablety Apple nie szyfrowały domyślnie pamięci flash na dane (teraz tak jest). Koszt trwałego usunięcia danych z pamięci flash wiąże się z kosztem około kilku tysięcy złotych. Oczywiście, to mija się z celem. Wystarczy tylko spojrzeć na kwotę sprzedaży tabletów.

Powstaje jeszcze jeden problem i jest nim przenoszenie informacji i danych do chmury, z czego korzystano w Sejmie. Usunięcie danych z pamięci flash tabletów to nie wszystko. Specjaliści do spraw bezpieczeństwa szacują, że do wycieku danych może dojść na kilka, a nawet kilkanaście różnych sposobów.

Cóż, decyzja w tej sprawie zapewne zapadnie wkrótce i wtedy dowiemy się, co dokładnie czeka iPady, które nie zostaną odkupione przez posłów. Pomysł z ich przeznaczeniem na rzecz domów dziecka zapewne nie wypali…

źródło: rp