Mozilla kończy ze smartfonami z Firefox OS
Firma Mozilla ogłosiła na wczorajszej konferencji, że nie pojawią się już smartfony z Firefox OS. Zapowiedziano również nowy bloker przeznaczony dla użytkowników przeglądarki Safari.
Firma Mozilla ogłosiła na wczorajszej konferencji, że nie pojawią się już smartfony z Firefox OS. Zapowiedziano również nowy bloker przeznaczony dla użytkowników przeglądarki Safari.
Firefox OS to otwarty system operacyjny, który został zaprezentowany w 2012 roku. Rok później Mozilla powiadomiła, że na rynku będą pojawiać się smartfony z tym systemem. Jako pierwszy zadebiutował ZTE Open, który pojawił się w Hiszpanii. Niedługo potem powstał GeekPhone Peak+. Rok temu Mozilla podała do wiadomości, że smartfony z zainstalowanym Firefox OS są oferowane przez 28 różnych operatorów w 14 krajach świata. Niestety, eksperyment nie przyniósł spodziewanych skutków. Wręcz przeciwnie. Można tutaj wspomnieć o przypadku Alcatela One Touch Fire, który był smartfonem słabym i powolnym, więc nikogo nie zdziwił fakt, że w Europie nie odniósł żadnego sukcesu.
Europa nie była jednak celem. Mozilla miała jednak nadzieję na rozwinięcie skrzydeł na rynkach rozwijających się (np. w Azji i Afryce), jednak i tam nikt urządzeń z Firefox OS nie chciał kupować. Projekt chylił się ku końcowi i w końcu padł. Mozilla postanowiła, że nie będzie już starała się tworzyć we współpracy z innymi firmami urządzeń z zainstalowanym Firefox OS. O zaistniałej sytuacji firma powiadomiła podczas konferencji prasowej w Orlando.
Nie oznacza to, że całkowicie rezygnuje z systemu. Firefox OS nadal będzie rozwijany, ale w zasadzie jedynie z myślą o istniejących już urządzeniach. Mozilla skupi się też na internecie rzeczy oraz na telewizorach (Panasonic), w których zainstalowano Firefox OS. Te, o dziwo, radzą sobie nieco lepiej niż smartfony.
To jednak nie koniec zapowiedzi. Mozilla wydała również specjalną aplikację do blokowania reklam o nazwie Focus. Aplikacja działać ma, co ciekawe, jedynie z Safari na iOS 9. Focus umożliwi kontrolowanie pobieranych danych, a także blokowanie np. elementów sieci społecznościowych. W ten sposób użytkownik zyskuje większą kontrolę nad swoim urządzeniem, które dodatkowo wczytuje wybierane strony szybciej.
Źródło: engadget