Microsoft, który przespał cały boom związany z tabletami, obecnie dwoi się i troi, aby móc rywalizować na rynku tego typu sprzętu z iPadem i maszynami z Androidem. Gigant z Redmond zamierza dokonać cudów wraz z Windows 8. Czy jednak nowe okienka rzeczywiście będą w stanie zdetronizować tablety Apple? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.
Nie ukrywajmy, ale tablety z Windows 7 nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem. Głównym powodem braku „wzięcia” wśród klientów jest specyfikacja samego systemu, który po pierwsze cechuje się dużymi wymaganiami sprzętowymi (a co za tym idzie, wymaga mocniejszych i droższych podzespołów) oraz – po drugie, brakiem wsparcia dla popularnej wśród producentów tabletów PC architektury ARM.
Niestety, ale właśnie z tych powodów (oraz kilku innych, pomniejszych, jak na przykład niezbyt udanym przystosowaniem interfejsu do obsługi małych ekranów dotykowych) Windows 7 nie ma większych szans na odniesienie sukcesu na rynku tabletów. Już wkrótce spodziewajmy się jednak nowych okienek Microsoftu, które mają duże szanse poprawić pozycję Redmond na rynku tabletów. To Windows 8, z którym Microsoft wiąże naprawdę duże nadzieje. W rzeczywistości nowy system oznacza być albo nie być na rynku tabletów PC dla firmy Steve-a Ballmera. Tym bardziej nie dziwi wielkie zaangażowanie Microsoftu w rozwój nowego systemu, który zadebiutować ma już w przyszłym roku.
Po raz pierwszy Microsoft ujawnił publicznie szczegóły związane z Windows 8 już w styczniu bieżącego roku, podczas targów CES 2011. Wtedy też gigant z Redmond zaprezentował nowe okienka działające pod kontrolą komputerów wyposażonych w układy SoC ARM i obwieścił światu partnerstwo z czołowymi dostawcami chipów tego typu, a więc Nvidią, Qualcommem oraz Texas Instruments. Natywna obsługa architektury ARM oznacza zupełnie nowe możliwości dla systemu, który dotychczas po prostu nie był w stanie działać na tego typu maszynach. Samo dostosowanie systemu do pracy z nową architekturą to jednak nie wszystko i do pełni szczęścia trzeba znacznie więcej.
Siła oprogramowania tkwi w dostępności dodatkowych aplikacji, a te napisane dla intelowskiego x86 po prostu nie zadziałają w systemie dedykowanym architekturze ARM. Co teraz? Należy więc przeportować dotychczasowe aplikacje, co już jednak leży w gestii deweloperów. Na pewno? Nie tylko! Microsoft również zapowiedział dostępność sztandarowych produktów, jak Microsoft Office czy Internet Explorer przystosowanych nie tylko do pracy w systemie na komputerze z SoC ARM, ale także z odpowiednim interfejsem, który ułatwi pracę na tabletach. Z kolei deweloperzy aplikacji muszą poczekać do września, do konferencji Build Windows, na której z pewnością Microsoft odda stosowne narzędzia umożliwiające przygotowywanie aplikacji zgodnych z nowymi okienkami.
Kolejna porażka Windows 7 na tabletach dotyczyła nieprzystosowanego interfejsu. Co prawda UI „siódemki” doczekało się wsparcia dla takich technologii związanych z dotykiem, jak Multi-touch, ale zaprojektowano je z myślą o dużych ekranach dotykowych, a nie małych wyświetlaczach tabletów. Jeśli mieliście (nie)przyjemność sprawdzić w akcji możliwości „siódemki” na ekranach dotykowych, to zapewne wiecie co mam na myśli. Chodzi o to, że „tapnięte” elementy nie zawsze reagują tak, jakbyśmy tego chcieli. Wraz z Windows 8 integracja z ekranami dotykowymi ma ulec wielkiej poprawie. To jednak nie wszystko!
Dziś w godzinach nocnych naszego czasu Microsoft zaprezentował (podczas konferencji All Things Digital D9) nowy interfejs Windows 8, który przygotowano z myślą o tabletach. Nowe UI oparto na znanym z Windows Phone 7 Metro UI, czyli dużych, łatwych w interakcji z palcami użytkownika kafelkach. Nowy interfejs ma jednak pewne wymagania… Minimalna rozdzielczość to 1024 x 768 pikseli (zalecana jest jednak rozdzielczość 1368 x 768 pikseli). W przypadku napotkania mniejszej rozdzielczości nowe UI po prostu się nie uruchomi i przywita nas pulpit znany z Windows 7. Nowy interfejs uruchamiany jest w trybie pełnoekranowym. Za uruchamianie aplikacji odpowiada Internet Explorer 10, który będzie domyślną przeglądarką Windows 8. Aplikacje pisane z myślą o nowych okienkach będą musiały być oparte na HTML5 oraz javascripcie. Coś wam to przypomina? Pierwsze skojarzenia nasuwają się z Google Chrome OS. W przypadku Windows 8 użytkownik będzie miał jednak wybór, którego nie dostarczy firma z Mountain View. Mowa o możliwości przełączenia się do tradycyjnego pulpitu.
Ponadto z myślą o Windows 8 Microsoft planuje rozszerzyć funkcjonalność systemu z zakresu wsparcia dla czujników, które zadebiutowały w „siódemce”. Mowa o obsłudze żyroskopów, akcelerometrów i… ekranów 3D oraz tym podobnych „wynalazków”, które użytkownikom tabletów nie są dziś już obce. Ciekawostką jest również, że nowe okienka mają nie mieć większych wymagań niż Windows 7 (pamiętamy, że w stosunku do mało udanej Visty „siódemka” również zadebiutowała z ciut mniejszymi wymaganiami systemowymi). To wiadomość, która ucieszy jednak przede wszystkim użytkowników „tradycyjnych” komputerów, bo wszak w tabletach liczymy jednak na gotowość produktu do akcji po rozpakowaniu z pudełka, bez zbędnej ingerencji w firmware maszyny (zazwyczaj!).
Windows 8 ze wszystkimi usprawnieniami i nowościami rzeczywiście ma szansę przywrócić Microsoftowi dobre imię na rynku tabletów, ale… zanim to jednak nastąpi, to upłynie sporo czasu. Nowy system giganta z Redmond dopiero nabiera kształtów i w rzeczywistości wszystkie nowości poznamy wraz z betą produktu, której premiera powinna nastąpić już we wrześniu bieżącego roku. Już 13 września 2011 roku rozpoczyna się konferencja Build Windows, podczas której Microsoft zapowiedział, że ujawni wszystkie detale związane z Windows 8… notabene systemem, który wcale nie musi pojawić się na rynku właśnie pod taką nazwą. Steven Sinosfky przekazał, że Windows 8 to tylko wewnętrzny kryptonim używany w firmie i nazwa finalnej wersji systemu może być zupełnie inna. Pierwsze tablety z Windows 8 na pokładzie nie pojawią się jednak na rynku wcześniej niż w pierwszej połowie 2012 roku.